Od liczby mnogiej słowa humor, uciekam, gdzie pieprz rośnie.
Moim dzisiejszym gościem humor w liczbie pojedynczej. Odkurzony - uroczo wygląda, jak nowy! Ma nadzieję przyciągnąć uśmiechy, może też nostalgiczne westchnienie na myśl o jego bardzo, bardzo odległej dacie urodzenia.
___
Policjant Gapajło telefonuje do przełożonego:
- Panie komisarzu, w pociągu pospiesznym złapałem niebezpiecznego, międzynarodowego włamywacza...
- Wieź go pan do Warszawy!
-
Panie komisarzu, wobec tego, że otrzymaliśmy rozkaz oszczędzania na
każdym kroku, zapytuję, czy mam jechać z tym bandytą pospiesznym, czy
jechać za nim następnym osobowym?
Ciekawski
Zapytał się synek swojego rodzica,
Jaka między teatrem, a kurtką różnica?
Na to odpowiedź otrzymał od papy:
- Żadnej, bo i w kurtce, i w teatrze - klapy. Oficer do rekruta:
-
Rekrut Duba! Dlaczego nie trzymał kroku przy wczorajszej defiladzie?
Ha? - Co?!... On myślał?!... - Pięć dni kary, żeby drugi raz defilował
nogami, a nie głową! Jak będzie za dużo myślał, to źle skończy! Czy
rekrut Duba myśli, że ja z myślenia zostałem porucznikiem?