Jeszcze Dionizos nie przestał się uśmiechać do świętujących zakochanych w winie, jeszcze Afrodyta nie zdążyła odpocząć po piątkowej opiece nad sercami przepełnionymi miłością, a ja już o kolejnym święcie. 17 lutego na przytulania, głaskania i łakocie oczekują koty. Wszystkie piękne, wszystkie poruszające się z niezwykłą gracją i delikatnością. Na małe, baraszkujące kociątka można patrzeć bez końca.
Niesłusznie przypięto im łatkę "nie przywiązują się do człowieka", bo potrafią kochać mocno, tak jak każda żywa istota. A to, że mają charakterek, to już inna sprawa...
Kto mieszkał z kotem, ten zna sytuację,
kto kota nie zna - może nie uwierzy,
i jeśli bije, to ci się należy.
- pisał Franciszek Klimek, wielki miłośnik kotów.
Żeby człowiek nie myślał, że jest doskonały
i żeby nie miał złudzeń, że się z Bogiem zbratał,
że wszystkie mu zwierzęta będą się kłaniały
i uznają, że właśnie on jest panem świata –
żeby więc człowiek nie wpadł w samouwielbienie,
by poznał jak ułomna jest z niego istota,
Bóg dał mu przykazania, rozum i sumienie,
i żeby nie miał złudzeń, że się z Bogiem zbratał,
że wszystkie mu zwierzęta będą się kłaniały
i uznają, że właśnie on jest panem świata –
żeby więc człowiek nie wpadł w samouwielbienie,
by poznał jak ułomna jest z niego istota,
Bóg dał mu przykazania, rozum i sumienie,
a gdy to nie pomogło, wtedy stworzył KOTA.
(Franciszek Klimek)
Z głową kota jest przedstawiana egipska bogini Bastet. W książce "W bałkańskim kociołku" opisałam ciągle żywą w Bułgarii, intrygującą historię, związaną z Bastet i pewnym zagadkowym miejscem. Jest chętnie odwiedzane, a uważni obserwatorzy dostrzegają na skałach wpatrzone w nich kocie oczy...
W XVI wieku powstała bajka "Kot w butach". Kolejni autorzy tworzyli na jej wątkach, snuli historię sprytnego kota i pewnie nie działoby się tak, gdyby jej główny bohater nie cieszył się sympatią.
W XVI wieku powstała bajka "Kot w butach". Kolejni autorzy tworzyli na jej wątkach, snuli historię sprytnego kota i pewnie nie działoby się tak, gdyby jej główny bohater nie cieszył się sympatią.
Po 1907 roku (prawdopodobnie w przedziale do 1915 roku) powstała seria pocztówek z kotkami. Niestety, autor (a może autorzy) cukierkowych obrazów pozostali anonimowi. Kilka z nich zamieściłam w tekście powyżej i poniżej.
Pozostaje mi już tylko życzyć wszystkim kotkom wspaniałych ludzkich przyjaciół i pięknego życia, a w kocim języku brzmi to: miau... miau.. mrrrau... miaauu... i tak dalej.
A przecież kot, proszę pana,
To postać powszechnie znana,
To pożyteczna istota.
To postać powszechnie znana,
To pożyteczna istota.
(Jan Brzechwa, fragment wiersza "Kot")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz