20210123

Za tych co na morzu

Christofer Rave (1881-1933)

 Masa wody wznosiła się ciężko z zamiarem powalenia nas. W pewnej chwili na jej odległym końcu zobaczyłem srebrzysty połysk. Plama rozpełzała się, tworząc za rufą jasny pas podobny do tego, jaki rzuca na powierzchnię wody słońce lub księżyc. Srebrzysty, połyskliwy i idealnie gładki szlak był tak wyraźny, jak droga wśród wapiennych skał. Lśnił pod bryzgami wody, które unosiły się nad spienioną kipielą niczym upiorne ptaszyska. To nie było miejsce przeznaczone dla ludzi: być może dla morskich bóstw.
- Olej.
- Uspokajanie żywiołu.
 Tak, to było to. Fale, które nas uporczywie ścigały i starały się pochłonąć statek, łagodniały napotkawszy srebrzystą plamę. Uspokajała je skuteczniej niż potężna skała czy, gdyby to było możliwe, falochron lub keja. To istny cud, że - w naszym świecie, którym rządzą prawa fizyki - olej, wyciśnięty z najdelikatniejszych i najbardziej efemerycznych tworów matki Natury, potrafi ujarzmić rozszalały żywioł na podobieństwo Orfeusza usypiającego Hadesa!
William Golding

 "Odezwała" się dziś u mnie "Trylogia morska" Williama Goldinga. Doskonała książka, dzięki której odbyłam wspaniałą podróż. Zdecydowałam do niej wrócić, bo umknęły pamięci jakieś szczegóły. I dziś po raz kolejny, żaglowcem nie pierwszej młodości, wyruszam w rejs na drugi koniec świata, z młodym dżentelmenem, mającym pomagać gubernatorowi w zarządzaniu jedną z kolonii Jego Wysokości.
 
Dziewiętnastowieczny obraz anonimowego autora

 Ale to nie o książce chciałam dziś napisać, a o bardzo pogodnym filmie związanym z rybakami z kornwalijskiego wybrzeża. Opowiedziana w nim historia wydarzyła się naprawdę, miała początek w 2010 roku. Życie nie po raz pierwszy wymyśliło ciekawy scenariusz. Żart, przypadki, marzenia, przyjaźń, miłość i upór napisały wspólnie szczęśliwe zakończenie.
 Głównymi bohaterami są śpiewający rybacy i narodziny zespołu "Fisherman's Friends", a więc nie mogło zabraknąć szant w tle filmu. Obejrzałam go trochę przez przypadek, bez entuzjazmu przed (nie jestem też wielką fanką szant) - okazał się bardzo miłym zaskoczeniem. To historia pachnąca optymizmem.
 Gdyby ktoś miał ochotę posłuchać - poniżej ciągle istniejący "Fisherman's Friends".    

 
 
Film: Za tych co na morzu / Fisherman's Friends  (2019 r.)
P.S.
Właśnie sprawdziłam, film pod tytułem "Fisherman's Friends" jest bezpłatnie dostępny TU na stronie cda.pl



9 komentarzy:

  1. Przerwałaś w najciekawszym momencie.😟

    OdpowiedzUsuń
  2. I jedno , i drugie! Jakie było to szczęśliwe zakończenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam zdradzać zakończenia, bo może ktoś zechce przeczytać Trylogię lub obejrzeć film. Chociaż w przypadku filmu właściwie to zrobiłam; grupka śpiewających rybaków zdobyła sławę. Po drodze działo się wcale nie mało (szczegóły pominę). Świetnie jest pokazana bardzo pozytywna atmosfera w małym miasteczku, z którego są bohaterowie. To jeden z filmów, który zaliczyłam do takich, które w chwili zwątpienia w realnym, podzielonym świecie, może podnieść na duchu.
      Chyba jest dostępny online na cda.pl (za jakąś niewielką opłatę lub bezpłatnie) - zaraz sprawdzę, jeśli tak, wkleję link za chwilkę. :)

      Usuń
    2. Tak, jest dostępny bezpłatnie na cda
      https://www.cda.pl/video/636340778

      Usuń
    3. 😘
      P.S.
      Napisz, jeśli zdecydujesz się obejrzeć. Ciekawa jestem, czy też pozytywnie go odbierzesz 😊

      Usuń
  3. No i muszę koniecznie obejrzeć i dowiedzieć się co było dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa wrażeń. :) Mojemu Mężowi też film się podobał. Historia nie do końca prosta, ale pewnie gdyby taka była nie miałoby sensu jej pokazywanie.

      Usuń