Tak dużo jest stron internetowych zapełnianych bardzo osobistymi przeżyciami. Wielu zachęca do zwierzeń anonimowość. Może nawet zdarza się, że znajomi nieznajomi poznają sekrety, o których nie ma pojęcia bliskie otoczenie.
Kiedyś ślad przeżytych chwil zostawał na kartkach diariusza. Większość miała być niedostępna dla nikogo. Czasem zastanawiam się, co powiedzieliby ta lub ten, którego tajemnice, po latach, z sekretnej szufladki wyjrzały na światło dzienne.
Zajrzałam dziś do pamiętnika młodej dziewczyny. Bez wyrzutów. Ona nie miałaby żalu. Była artystką, malowała, rzeźbiła, pisała i jeszcze będąc panną, sama opublikowała swój trochę nietypowy, bo rysunkowy pamiętnik. Chciała, żeby był przeglądany.
Odczytuję wspomnienia zapisane obrazami i kilkoma słowami... Co nas łączy?
Celina urodziła się w 1830 r.
Kilka kartek wyrwanych z jej pamiętnika
dzieciństwo, młodość, pierwszy bal, miłość...
___
___
1843 r. Celina ma 13 lat.
I my tak będziemy, jak się pobierzemy!
___
1845 r. Celina ma 15 lat.
↑ Tyle szczęścia, co człek prześni,
Tyle życia - co jest w pieśni!
(1847 r.)
___
↑ Bal. Mazur z p. Marcelim. Krakowiak z Marsem (1848 r.)
___
Jest na niebie czarna chmura, deszczu z niej nie będzie. Oj, z naszego zakochania pokpiwają ludzie. ↑
___
↑ Dziewczyna konała, jeszcze się pytała,
Czy na tamtym świecie są ułany przecie.
___
Miłość jest to gorąca woda, która z czasem stygnie.
___
___
Czas, w którym przyszliśmy do przekonania, że miłość nie tylko może być ślepa, ale i zezowata... ↑
___
↑ Ja bez niego żyć nie mogę. Płaczcie oczy. Łzy lejcie w dzień i w nocy... (1850 r.)
___
↑ Lunia bawi się w biurokracje (1850 r.)
___
↑ Masło robimy i czytamy... (1850 r.)
___
↑ Bale w Brzeżańskim. Mazur z Romanem. Polka z Cywińskim. (1851 r.)
___
↑ Medal z wystawy londyńskiej dostałam od Feliksa 2. paźdz.
Róża. Gruszki. Pan Franciszek przysłał ↑
___
___
↑ Wizyta 8. kwietnia
___
↑ Z Reduty fantowej.
Młody człowiek: Znam cię...
Pan Aleksander: Żegnam Panią!
(24. lutego 1852 r.)
___
Rysunkowy pamiętnik obejmował lata 1839-1853. Celina z Treterów wydała go w 1853 roku, zanim została żoną Kajetana Dominikowskiego.
Przepięknie pokazana historia! Naprawdę ciekawie opowiedziana, bo te rysunki były by pewnie tak samo opisane jak kiedyś! Zmienili by się tylko bohaterowie i bohaterki, no i "Kreska" byłaby inna!
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę!
Bardzo się cieszę, Fuscilko, że Ci się podobało. Mnie ten pamiętnik ujął... I to samo pomyślałam: dziś byłaby zmiana tylko bohaterów...
UsuńA teraz znowu jestem pod wrażeniem (ostatnio, całkiem przypadkowo, funduję sobie emocje ;) ). Może jeszcze dziś lub jutro opublikuję.
Ściskam z całych sił! :))