20200721

Kobieca łza


Październik 2018 r.

 Może pora roku nie jest odpowiednia, żeby pisać o konwalii, ale oglądając dziś zdjęcia poczułam jej zapach...

 Delikatność małych dzwoneczków wydaje się podkreślać silny, strzelisty liść, stworzony by strzec je przed podmuchami wiatru. Ich muzykę słyszą leśne nimfy tańczące wśród drzew. Ludzi urzekają aromatem.
 Dawno temu stały się symbolem niewinności i skromności. Z powodu bieli? A może dlatego, że ich główki są lekko opuszczone?
 Nie zwracają na siebie uwagi wzrostem, a jednak nie pozostają niezauważone wtedy, kiedy po raz kolejny wiosna budzi rośliny ze snu.
 Delikatne, ale też silne. Delikatne, ale potrafią wyegzekwować swoje miejsce do życia. Delikatne, ale wytrwałe.
 ___
 ___

 Piękne konwalie zna chyba każdy. W Bułgarii i w Macedonii mają one nazwę "momina syłza", co w dosłownym tłumaczeniu znaczy kobieca łza. I jest to łza młodej kobiety, bo moma to już nie dziewczyna, ale jeszcze nie kobieta zamężna. We wszystkich bałkańskich legendach jakie słyszałam, momina syłza wyrosła tam, gdzie spadły łzy kobiety skrzywdzonej.

 W czasach, gdy w pewnych środowiskach lekturą obowiązującą były przewodniki towarzyskie, radzono panom podarować konwalie ukochanej, żeby oznajmić jej powrót szczęścia.

2 komentarze:

  1. Jaki śliczny wpis. Delikatny i subtelny jak same konwalie. Konwalia to chyba jeden z najmilszych kwiatów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję. Uwielbiam konwalie. Dla mnie są też jednymi z naj... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń