20210909

O wojażu, bujaniu w obłokach i lekcji geografii


 Byłam licealistką, kilkunastoletnim dziewczęciem, jak sama, samiuteńka zostałam wyeksportowana zagranicę. Zawsze lubiłam podróżować, a więc ta pierwsza całkowicie samodzielna wyprawa była niezwykle ekscytująca. Obowiązywały wtedy kontrole celne zajmujące wcale niemało czasu, minęły bezboleśnie, chociaż wcześniej obawiałam się trochę braku języka Taty, na szczęście udało się mojemu własnemu językowi wyrzucić właściwe cudzoziemskie słówka.
 Miałam nie bujać w obłokach, a być skupiona na taśmach, bagażu, wejściu, wyjściu... nieopatrznie wypowiedziane zalecenie było niemożliwe do spełnienia, bo dosłownie bujałam w obłokach, nie miałam więc wyrzutów sumienia, że sprawy przyziemne oddaliły się nie wiadomo kiedy.
 Wyobrażałam sobie jak odbywałabym tę samą podróż w czasach powozów. Byłoby długo, ale ciekawie; widoki za oknem przesuwałyby się leniwie...
 Panowie podróżnicy nie pojawili się tu dlatego, że marzyłam o przejażdżce na strusiu; wspomnienie wojażu z czasów szkolnych sprowokowało mnie do powrotu do czasów szkolnych pra...babki. 
 

Rok 1910. Lekcja geografii. Otwieram podręcznik... 

 
 ↑ Najlepszej herbaty dostarczają nam Chiny. Wczesnym rankiem, Chińczycy z długimi warkoczami i skośnymi oczami, wychodzą na plantację. Zbierają liście roślin pokrytych rosą, żeby nie utraciły zapachu. Najznakomitszy gatunek herbaty otrzymują wtedy, gdy od razu po zerwaniu suszą liście na gorących płytach; od czasu do czasu trą je rękami, dzięki czemu schną i zwijają się szybciej; taka herbata ma delikatny smak, przyjemny zapach i kolor zielony. Suszą też liście na słońcu; kładą je na drewnianych talerzach na bambusowej kracie; przeschnięte liście przekładają na rozpaloną blachę; powolne suszenie nadaje herbacie kolor czarny; tak otrzymana herbata jest gorszego gatunku.
 
 ↑ Uprawa kawy. W najgorętszych krajach Ameryki zajmują się osadnicy uprawą kawy, używając do pracy murzynów. Dawniej murzyni byli niewolnikami - osadnicy byli panami ich życia i śmierci, obchodzili się z nimi nieludzko. Dopiero 50 lat temu nieszczęśliwym murzynom darowano wolność i zniesiono niewolnictwo. Obecnie murzyni są wynajmowani, jako płatni robotnicy.
 
  ↑ Część Egiptu. Środkiem doliny płynie Nil, zwany świętą rzeką i czczony przez Egipcjan jako ich "karmiciel". Egipt zawarty między dwiema pustyniami, całą żyzność zawdzięcza stałym wylewom Nilu. Przed nami wznosi się sfinks, dziwaczna postać kamienna. Na wpół zasypany piaskiem, stoi już sześćdziesiąt stuleci i długo jeszcze stać będzie. Dalej widać piramidy o śpiczastych wierzchołkach. Można wejść na szczyt i spojrzeć dookoła. Wydaje się, że bardzo trudno tam się dostać. Jednakże tak nie jest. Natarczywi przewodnicy - Arabowie, jakich tu pełno u podnóża piramid, chwytają za ręce oszołomionego przybysza i ciągną w górę ze stopnia na stopień, nie pytając o jego wolę. W miejscu, po którym zwykle wdrapują się na piramidę, jest ścieżka, wyraźnie znać ślady stóp, kamienie są wytarte i śliskie. Człowiek staje i w zachwycie milknie; widok z piramidy jest wspaniały. Powietrze takie czyste i suche, że widać na ogromną odległość. Z jednej strony - sąsiednie piramidy i wybrzeża Nilu z urodzajnymi polami, przeciętymi kanałami. Na zachodzie - niezmierna pustynia, gdzie wicher miota piaskiem.
 
 ↑ Jerozolima - miasto w Palestynie, czczone zarówno przez chrześcijan, jak i przez żydów. Jerozolima wznosi się na skale. Zębate mury otaczają ją dokoła. Wysokie góry zasłaniają ze wszystkich stron. Budynki pokryte są kamiennymi półokrągłymi kopułami. Dlatego miasto wygląda z góry, jak falujące białe morze. Gdzieniegdzie widać ciemne cyprysy, dwie lub trzy palmy. Pomiędzy tym wszystkim wznoszą się wysmukłe minarety i wieże kościelne.
 
 
 ↑ Dawniej, zanim Europejczycy przyjechali do Ameryki, mieszkali tam wyłącznie Indianie, których inaczej nazywają Czerwonoskórymi, bo barwę skóry mają czerwoną, podobną do barwy miedzi. Z początku Indianie zachowywali się spokojnie wobec przybyszów z Europy, ale gwałty i rozboje tych ostatnich sprawiły, że stali się ich wrogami.
 ...
 Dzwonka wprawdzie nie słychać, ale chyba już czas na przerwę... 😊
 ©

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz