20221229

Dotyk dereniowej gałązki


Kona rok stary; z jego popiołów wykwita
Feniks nowy, już skrzydła roztacza na niebie;
Świat go cały nadzieją i życzeniem wita.*



 A tymczasem na Bałkanach... trwają mrysni dni (w dosłownym tłumaczeniu z języka bułgarskiego: brudne dni). Jest ich 12. Otaczają bożonarodzeniowe święta.
 Mrysni, bo w tym czasie najstraszniejsze demony grasują w całej Bułgarii, w Grecji i innych państwach bałkańskich. Szczególną ostrożność należy zachować w mrocznych zakątkach, w jaskiniach, w pobliżu starych studni i podczas spacerów po grzbietach klifów. 
 Radzą sobie z nimi kukeri - pogromcy złych duchów, pojawiający się na ulicach miast, miasteczek i wsi. Specjaliści od walki ze złem błąkającym się po świecie, muszą wyglądać na tyle przerażająco, żeby czarty wszelakie czmychały, gdzie pieprz rośnie. 
 Czarci taką moc posiadają, że nawet w kwiatach się ukrywają, czasem z nich wylatują... ostrzegano na polskiej pocztówce → z lat 20. XX wieku, bo jak wiadomo te... brrr... budzące strach rogate stwory

20221227

Nadzieja w zapachu konwalii


___
___

 Zmiana tylko jednej cyferki... im bliżej, tym bardziej gorączkowe staje się oczekiwanie na tę chwilę. Jest odliczanie... 
 Nowy Etap życia zajmuje pozycję... 
 - Start! - krzykną o północy zegary i zniecierpliwione szampany... Wiwaty, życzenia, uśmiechy... i Nadzieja - gość honorowy, na kilka chwil otoczy ramieniem, przytuli. Czasem zostaje na dłużej, czasem na krócej.
 Nadzieja mieszka w moim zaczarowanym, konwaliowym ogrodzie. Zaglądam tam, gdy znika, a ja za nią tęsknię. Moje konwalie budzą się jesienią i zimą. Odzywają się zapachem. Ich majowe siostry wiedzą, że mają magiczny aromat, niepowtarzalny.
 Dziś drżącymi dzwoneczkami zapowiadają:

20221220

Spacer od wspomnienia do wspomnienia


 
 Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
 I przyszedł kot doktór: - Jak się masz koteczku!
 - Źle bardzo… - i łapkę wyciągnął do niego.
 Wziął za puls pan doktor poważnie chorego.
 
 Źle bardzo… źle bardzo koteczku!
 Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku...
 
 Zabawiłam się w kotka (nie, żebym chciała) i posłusznie leżę w łóżeczku. Diagnoza wprawdzie inna, niż dla koteczka, ale coś nas łączy.
 
 Złe duchy zaczynają baraszkować (dlaczego? pisałam o tym TU →). Może więc lepiej zostać w domu, niż dać się opętać rogatej istocie.
 
 Czas jest odpowiedni, żeby wybrać się na spacer od wspomnienia do wspomnienia.
 W tle pobrzękują dzwoneczki zawieszone na saniach Mikołaja. Płynie muzyka... Noc zapala gwiazdy na niebie. Wystrojona choinka uśmiecha się. 
 Mijam kolejne lata, kolejne wspomnienia.
 Zawsze ta sama sceneria, te same zapachy.
 Zawsze miłe chwile, chociaż każda inna.
 W tych najmłodszych, coraz głośniej odzywa się Tęsknota... za najstarszymi.
 Chciałabym mieć magiczną różdżkę. ...
 
 Może minęły, a może nie minęły te

20221218

Pierwszy gość wróżbą na rok

 
 Powtarzalność – mistrzyni w wywoływaniu skrajnych uczuć. Nielubiana i lubiana, monotonna i ekscytująca. Może mieć zapach nudy, może mieć zapach świerkowego drzewka.
 
 Święta są już na progu. Odżywają rytuały. 
 Czas przygotowań trwa. W zapachach nabierają kształtu najpiękniejsze wspomnienia, z najwcześniejszych lat.
 A tymczasem... Mikołaj stanął z boczku. Cóż on tam trzyma? Ach! Bałkańskie menu wigilijne. Winna mu jestem podziękowania, za coroczne przypominanie (tuż, tuż przed Bożym Narodzeniem) tego, co pojawi się podczas kolacji.
 A przed... 20. grudnia, w Ignażden (dzień św. Ignacego) - pierwsza świąteczna wieczerza. Uroczysta, w gronie najbliższych. Na stole - postne dania. 
 To także dzień, w którym niezwykle ważne jest kto pierwszy przyjdzie do domu. Gość miły i dobry przyniesie szczęście na najbliższy rok.
 Podobno przynosi pecha pożyczanie pieniędzy w Ignażden i tego dnia, nic a nic, nie powinno być z domu wyniesione, co by to nie było.

20221217

Kłódeczka na usta



 Kłódeczka na usta to tytuł słodkiego wierszyka, który dziś zaserwuję.
 Kłódeczka z boczku na pewno nie nadaje się na usta (zbyt duża), ale jest. Wyłącznie jako symbol. Nie ma służyć do zamykania słowom drzwi wyjściowych, ma powstrzymywać tylko niektóre wyrazy, a konkretnie przekleństwa.
 Być może powinnam mieć przezwisko Kaczka Dziwaczka, bo brzydkich słów nie używam i moje uszy ich nie akceptują. Piszę - tak, jak mówię; mówię - tak, jak piszę. 
 Emocje, nawet najgorętsze, można wyrazić bez używania wulgaryzmów, niestety, pomimo tego, że chyba nikt nie wątpi w bogactwo języka polskiego, są one w użyciu zbyt często. Widzę je na setkach memów publikowanych w mediach społecznościowych i nie potrafię w żaden sensowny sposób wytłumaczyć sobie, po co one tam są. Zdarzyło mi się kiedyś spotkać (być może) rekordzistę; z jednego, krótkiego, wcale niegłupiego zdania, jak wbite sztylety, sterczały wyrazy, których nie zacytuję... i było ich więcej, niż niewinnych słów.
 Cały mój dzisiejszy nudny wywód znalazł się tu, ponieważ 'odkryłam' w kalendarzu, że dziś Dzień bez Przekleństw.
 Bardzo popieram ten pomysł, może komuś pomoże zrozumieć, że nie warto, że można się obyć bez... Czy nie jest tak, że

20221214

Odwrócić kota ogonem

 
Eris (siostra Aresa - boga wojny) niezaproszona na wesele Tetydy i Peleusa, udała się do ogrodu, w którym Hesperydy strzegły drzewa rodzącego złote jabłka. Przechytrzyła smoka Ladona i ukradła jeden owoc z napisem Dla najpiękniejszej
 Nieoczekiwana pojawiła się na trwającym przyjęciu tylko po to, żeby zasiać chaos. Rzuciła jabłko, mając pewność, że wywoła ono kłótnię. Próbowały po nie sięgnąć: Hera, Afrodyta i Atena, bo każda z nich pretendowała do tytułu najpiękniejszej. Spór rozstrzygnął Parys na korzyść Afrodyty i wcale nie dlatego, że był obiektywny; bogini miłości obiecała mu serce Pięknej Heleny.

 Eris, bogini chaosu i niezgody, jest kojarzona z erystyką, metodą argumentacji pełną wykrętów, wybiegów, argumentów mijających się z prawdą, pozbawionych logiki, a wszystko po to, żeby wywołać zwątpienie u dostrzegającego kłamstwo i żeby ostatecznie zwyciężyło: rację mam JA.
 Myślę, że w ramach oszczędzania własnego systemu nerwowego, nie warto wdawać się w dyskusję z sofistami, ludźmi stosującymi chwyty erystyczne, ale... zdarza się, że to nieuniknione. Jest wiele osób, którym obce są te pojęcia, nie znają definicji określającej czym są chwyty erystyczne, chociaż... z powodzeniem je stosują.
 Nie wiem dlaczego ludzie wkraczają na kręte ścieżki, zamiast iść prostą drogą; nie mam pojęcia dlaczego, wbrew logice, próbują zmienić sens wypowiedzi... mówiąc krótko: odwracają kota ogonem.
 Jak sobie z takimi radzić? Sądzę, że warto znać starą jak świat taktykę, stosowaną przez 'odwracaczy'.

20221211

Szczypta humoru, a po... bałkańscy Mikołajowie


 
 
 Święta tuż, tuż. Gorączka powoli rośnie. Ludzie zabiegani, Mikołaj zabiegany - prezentów nagromadził... ho, ho... i jeszcze więcej. 
 Stoi sobie z boczku i być może zastanawia się, co będzie na Bałkanach, gdy nadejdzie czas rozdawania niespodzianek.
 O tym, kto położy prezenty pod bałkańskie choinki, powiem za chwilkę, po odrobince humoru retro.
 
 ⟶
 Pani (do swego ogrodnika): 
 - Jan dziś znowu pijany! Dlaczego Jan tak ciągle pije?
 - Bo chcę utopić troski.
 - I udaje się to Janowi?
 - A gdzie tam! nauczyły się pływać!
 ⟶
 
 JEDYNY
 ↓
 - Czy wiesz, kto był jedynym męż­czyzną, który nie kłamał w miłości?
 - Nie.
 - To był Adam, gdy powiedział do Ewy: Jesteś dla mnie j_e_d_y_n_ą kobietą na świecie!..
 ↑
 
 Mąż (do żony):
 ↓
 Kupiłem ci już naftalinę do futra, a jak Bóg da doczekać, w przyszłym roku sprawię ci futro.
 ↑

20221209

Otulona mgłą tajemniczości ma też prozaiczne zastosowanie

Zakwita w puszczach dziwny kwiat paproci:
Na jedną chwilę w tajemniczym cieniu
Cały świat blaskiem czarodziejskim złoci...
Lecz można tylko dotknąć go - w marzeniu.
 
 
 Paproci od wieków przypisywano nadzwyczajne moce, mogła uchronić od złych uroków, odpędzić krążące w pobliżu złe czary.
 Legendarny kwiat paproci trzeba zdobyć w wigilię św. Jana. W 1885 roku znalazłam odpowiednie wskazówki i nie są one skomplikowane. Wystarczy iść do lasu, rozłożyć chustkę, a gdy spadnie na nią kwiat paproci, chwycić go i mimo przeszkód, biec, ile sił w nogach. Po opuszczeniu lasu, szczęśliwy posiadacz kwiatu paproci, odkryje dzięki niemu skarby ukryte pod ziemią i nigdy nie opuści go pomyślność. W minionych wiekach, w życzeniach świątecznych, noworocznych i w prognozach na kolejny rok, kwiat paproci pojawiał się wcale nierzadko.
 Od czerwca kończą się wasze wszystkie utrapienia - napisano  w 1877 roku, w żartobliwym spojrzeniu na nadchodzące miesiące. Od czerwca poczynacie jeździć własnemi powozami; od czerwca prywatni finansiści od was pożyczają pieniądze. Do spełnienia wszakże wszystkich tych cudów, potrzeba jednej bagatelnej rzeczy...  Potrzeba mianowicie w wigilię św. Jana iść do lasu o samej północy i dopóty brodzić między krzakami, aż kwitnąca paproć sama wpadnie do buta.
 Otulona mgłą tajemniczości paproć ma też bardzo prozaiczne zastosowanie. Dzięki

20221206

A to mój dom był, gdzie najgęstsze lasy


Ciemno-zielony w mgle złocistej
Wśród ciszy drzemie uroczystej
Głuchy smrekowy las.
Na jasnych, bujnych traw pościeli,
Pod słońce się gdzieniegdzie bieli
W zieleni martwy głaz.
O ścianie nagiej, szarej, stromej,
Spiętrzone wkoło skał rozłomy
W świetlnych zasnęły mgłach.
Ponad doliną się rozwiesza
Srebrzystoturkusowa cisza
Nieba w słonecznych skrach.*
 
 Ciekawa świata napisała o lesie, o skazanych na zagładę drzewach. Kto wydaje wyroki? Homo sapiens - człowiek rozumny. Rozumny, bo tak wynika z tłumaczenia. W praktyce - różnie bywa.
 Przeczytałam tekst o lesie. Pojawiła się myśl...

20221205

Kolorowy jarmark próżności

 
 Rok 1935. Kino pozostaje wielką atrakcją. Fanów przybywa. Kino nie może ich zawieść, mknie do przodu z nowymi pomysłami. Ktoś ujawnia fantastyczną informację: powstaje długi film, cały w kolorze! Sensacyjna wieść obiega świat.
 - Plotka? - zastanawiają się niektórzy. 
 - Nie! - odpowiadają realizatorzy.
 Na ekrany wkracza Becky Sharp. Jej historia została opowiedziana w obrazie trwającym aż (!) 84 minuty. Plakaty krzyczą: - Jest! Pierwszy na świecie film fabularny w barwach naturalnych!

20221202

Jedna pani, drugiej pani...


z XIX-wiecznego tygodnika:
Osiołkowi w żłoby dano
W jeden owies, w drugi siano.
Uchem strzyże, głową kręci -
I to pachnie, i to nęci. 

___
 
Dziś strzepuję kurz z żarcików stworzonych dla prapra...babki. Wprawdzie do wiosny jeszcze daleko (tu moje głośne westchnienie pełne żalu), ale powspominać zawsze można...
Nastroje wiosenne i... na stroje

20221201

Ach! ci mężczyźni... taniec przy dźwiękach bębna


 Bałkańska muzyka i taniec są dość specyficzne, ale ja pokochałam te rytmy i kroki, i... widok tańczących panów. Zdarza się wcale nierzadko, że jakiś mężczyzna (dotyczy panów w każdym wieku) nagle wstaje, unosi ręce do góry, serce wypisuje mu na twarzy muzyczne emocje, świat wokół przestaje istnieć.  Nawet, jeśli muzyka jest szybka, a taneczne kroki są niespieszne, jest w nich ekspresja - wrodzona umiejętność.
 Już wielokrotnie powtarzałam, że w moim ulubionym zakątku Europy jest widoczny pozorny chaos, pozorny, bo obowiązuje tu określony porządek, znany mieszkańcom Bałkanów. Ten sam 'chaos' słychać w niektórych melodiach, wydaje się on być widoczny w niektórych tańcach, a szczególnie w niektórych tańcach greckich, wykonywanych solo. Mężczyźni południa mają