Zestaw na dziś: kropelka romantyzmu plus kropelka humoru. Fanką pani Jesieni nie jestem, pozostaje więc poszukiwanie urokliwych drobnostek ratujących przed złym nastrojem.
Bohaterki dnia: róża - elegantka i róża dzika czarująca inaczej.
Hasło "jesień" wywołuje u mnie te same skojarzenia, zupełnie nie wiem
dlaczego smak pieczonych kasztanów stoi zawsze obok obrazu piękności
obwieszonej czerwonymi owocami. I wraca kilka wersów mistrza Gałczyńskiego.
O Dzikiej Róży droga śpiewa pieśń
i śmieje się, złoty znacząc ślad.
Dzika Różo! świecisz przez mrok.
Dzika Różo! Słyszysz mój krok?
Idę — twój zakochany wiatr.
Jakie róże zrywała Persefona na łące w Tracji? Tego już się nie dowiemy, ale zapewne były to róże elegantki. Greckie przysłowie mówi: nie wracaj już do róży, obok której przechodziłeś... Królowa kwiatów przypomina jak szybko przekwita uroda, jak szybko pędzi czas, jak trzeba cieszyć się każdą chwilą.
Opowiadają, że była kiedyś biała i bezwonna. Jej kolec zranił stopę Afrodyty, spieszącej na pomoc Adonisowi, krew bogini miłości i piękna zabarwiła kwiat na czerwono i nadała mu urzekający aromat.
Inni mówią, że każda łza Afrodyty wylana nad ciałem martwego Adonisa zmieniała się w róże, a każda kropla krwi jej ulubieńca stawała się delikatnym adonisem. Na szczęście Afrodyta uprosiła najważniejszego z bogów o przywrócenie życia Adonisowi i na szczęście pozostawiła na ziemi róże.
©
Kropelka humoru (retro)
- Co to znaczy, chciej powiedzieć,
Bo swą myślą nie ogarnę;
Masz na głowie włosy siwe,
Wąsy zaś - zupełnie czarne?
- Łatwo bardzo wytłumaczyć,
Najgłupsi to pojmą aście;
Wszakże włosy me od wąsów,
Starsze o lat kilkanaście.
Bo swą myślą nie ogarnę;
Masz na głowie włosy siwe,
Wąsy zaś - zupełnie czarne?
- Łatwo bardzo wytłumaczyć,
Najgłupsi to pojmą aście;
Wszakże włosy me od wąsów,
Starsze o lat kilkanaście.
Autorką różanych obrazów (2., 4. i 5.) jest Sofia Chiostri żyjąca na przełomie XIX/XX wieku.
Piękne te róże! Róże zawsze są piękne! I notka sympatyczna, taka uśmiechnięta...
OdpowiedzUsuńCieszę się ze słowa "uśmiechnięta". :) I mnie się podobają te obrazy, mam wrażenie, ze oddają różany klimat. :)
UsuńAż zapachniało różami:) I zaraz mi się przypomniały te różane kosmetyki przywiezione z Bułgarii i kupiona w Warnie śliczna sukienka w róże, którą masz bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńNatomiast w ogrodzie mam mało róż, bo wydają mi się takie... kapryśne:) I mam wrażenie, że nie sprostam ich kaprysom:)
Ja mam wielki sentyment do różanych kosmetyków i bardzo lubię ich nienarzucający się zapach. Mam nadzieję, że te, które kupiłaś sprawdziły się.
UsuńLubię warneńskie sklepy z ciuszkami, w tych poza centrum jest zawsze coś ciekawego, innego. :)
Lubię róże ogrodowe, chociaż żadna z nich u mnie nie rośnie! Ale dzięki róży dzikiej, mogę przez całą zimę delektować się konfiturami lub nalewka z nich!
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam!
Na zimę pozostaje smak i aromat; w pewnym sensie dzięki temu są obecne cały rok. :)
UsuńMoc buziaczków! :))
Znowu długa przerwa. Wszystko w porządku?
OdpowiedzUsuńDziękuję, że o mnie pamiętasz. 😘
UsuńMój organizm lubi zakłócać porządek, mam nadzieję, że da mi odetchnąć "na chwilkę".
😘