20200303

To nie byłem ja, proszę pani

Peyo_Yavorov_and_Elin_Pelin,_1906

 Chyba już tu wspominałam o pewnej bajce dla dzieci, która bardzo przestraszyła mojego Męża. Stało się to, gdy był dzieckiem (nie zawsze bardzo grzecznym). Na okładce książki, którą kupili rodzice, byli jej główni bohaterowie: niesforny, rozczochrany chłopiec Jan Bibijan i zaprzyjaźniony z nim diabełek (imienia nie wymienię, bo nie brzmi najlepiej w języku polskim). Mąż nie doczytał bajki do końca i obiecał sobie: żadnych książek! nigdy więcej! Na szczęście nie dotrzymał słowa (i czyta, i pisze), ale ta historia zapisała się w pamięci (i oczywiście uczucie przerażenia też).
 Autorem "Jana Bibijana" jest znany bułgarski pisarz używający pseudonimu literackiego Elin Pelin, a ponieważ dziś "Dzień Pisarza" powiem o nim kilka słów. Przetłumaczyłam też krótką, anegdotyczną historię z jego życia, którą sam opowiedział.

Peyo Yavorov (bułgarski poeta i pisarz) i Elin Pelin w 1903 r. podczas pobytu we Francji. →

"Parawan"
 Ktoś lekko zapukał do drzwi mojego gabinetu w Bibliotece Narodowej. Weszła młoda, elegancka dama w woalce, wystrojona, przypudrowana, umalowana - i wypełniła pokój zapachem drogich perfum.
 - A, pardon - powiedziała i odwróciła się, żeby wyjść.
 - W czym mogę pomóc?
 - Szukam Elina Pelina.
 - Elin Pelin to ja.
 Odwróciła się zdziwiona, spojrzała na mnie podejrzliwie, zaśmiała się i zapytała:
 - Był pan w Ameryce?
 - Nie, nie byłem.
 - To nie pan - powiedziała trochę zawstydzona. - Ja, proszę pana, bardzo dobrze znam Elina Pelina, on jest osobistym przyjacielem Dostojewskiego i Tołstoja, i był w Ameryce. Obiecał mną pokierować i załatwić wyjazd.
 - Zna pani bardzo dobrze Elina Pelina?
 - Bardzo dobrze. Pewnego wieczoru, było już ciemno, poznaliśmy się przy hali targowej.
 Dama wydała mi się jedną z kobiet lekkich obyczajów.
 - Był do mnie podobny? - zapytałem.
 Zaśmiała się.
 - Nnie... Taak... On był młodszy. Powiedział, że pracuje w Bibliotece i... znaczy, tu mam go szukać.
 - Wygląda, proszę pani, że tamten Elin Pelin to nie byłem ja.
 - Tak. To nie pan... Czy nie ma tu innego Elina Pelina? - zapytała naiwnie.
 - Nie wiem.
 Wyszła zawstydzona.
 
 Elin Pelin urodził się w 1877 roku, w czasach przynależności Bałkanów do Imperium Osmańskiego. Dożył wyzwolenia, zmarł w 1949 roku. Był bardzo wszechstronnym twórcą, pozostawił wiersze (w młodości fascynowała go poezja), pisał bajki, opowiadania, nowele, powieści. W pamięci Bułgarów zapisał się jako mistrz krótkich form (także satyry). Nazywa się go też piewcą wsi, bo potrafił dostrzec jej uroki, ale nie tylko. Widział i wady, i z humorem o nich opowiadał. Przez 6 lat pracował w Bibliotece Narodowej w Sofii i z tego okresu jest wspomnienie, które przetłumaczyłam.

 © (wszelkie prawa zastrzeżone)

4 komentarze:

  1. Zabawna anegdotka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabawne opowiadanie ale tak to bywa jak wierzy się ludziom spotkanym w "ciemności";)) Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Pisarza:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję <3
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń