20200323

Świat idzie do przodu? (Ha, ha, ha - zachichotał czart )



 Ech, dusza podskakuje z radości, bo wiosna, bo budzi się życie. I chociaż nie pozwalam obrzydliwemu wirusowi zawładnąć moimi myślami (ignoruję go przez większą część dnia), jak nie on, to inne gorzkie myśli zawsze znajdują jakąś furteczkę...
  Ręce na klawiaturze wystukiwały zdanie: świat idzie do przodu... i nagle usłyszałam diabelski śmiech:
 - Ha, ha, ha - kpił bez słów jakiś czart.
 Zgodzić się, albo się nie zgodzić (z diabelską kpiną)? Oto jest pytanie.
 - Przeżytych kształtów żaden cud nie wróci do istnienia - twierdził XIX-wieczny poeta. - Trzeba z żywymi naprzód iść - zachęcał dalej.
 - Ależ, panie Adamie - mam ochotę odpowiedzieć. - Na nic zdały się pana rady! W uwiędłych laurów liść, z uporem stroimy głowę, bo choć zmienia się nasz język i sposób pisania, a technika (to ho-ho!) na łeb, na szyję leci do przodu - ludzie inni tylko ciut-ciut. Nie uwierzyłby pan, ale to, co uznał pan za niemożliwe - jest możliwe. Potrafimy powstrzymać myśli w biegu, a nawet na dłużej w y ł ą c z y ć myślenie. I nie stoi za tym ani ogień, ani miecz. I może słusznie zachichotał czart ze słów o świecie, co to idzie do przodu? Bo ten świat to przede wszystkim my ludzie, prawda? Ludzie pozostający daleko w tyle za martwymi przedmiotami - coraz mądrzejszymi, coraz doskonalszymi, paradoksalnie będącymi wymysłem ludzkiego umysłu.
 - Co by mi pan odpowiedział, panie Adamie? ©

2 komentarze: