Zdarza mi się po fakcie dowiadywać o czymś, co mnie dotyczy. Tym razem zaskoczenie było słodko-gorzkie; słodkie, bo okazało się, że moja książka "W bałkańskim kociołku" została kilka miesięcy temu wydana w formie audiobooka - czyta ją aktorka Agata Darnowska; gorzkie, bo ktoś zapomniał zawiadomić mnie - autorkę.
Nie byłoby nic dziwnego w stworzeniu wersji audio, gdyby nie fakt, że trafiła ona do bibliotek w ramach inicjatywy, o której też dowiedziałam się wczoraj. Audiobooki są przeznaczone dla osób niedowidzących i osób, które z powodu niepełnosprawności nie mogą utrzymać książki w ręku. Od 2007 r. projekt ze środków publicznych realizuje Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Larix".
Informacja ze strony internetowej Larix: Do marca 2016 r. Stowarzyszenie nagrało i bezpłatnie przekazało bibliotekom publicznym aż 1153 książki polskich i zagranicznych autorów. Są to najwybitniejsze dzieła literatury polskiej i światowej. Powieści, reportaże, książki historyczne, popularno-naukowe i inne, które nigdy wcześniej nie były dostępne dla niewidomych w wersji dźwiękowej. Było to możliwe dzięki realizacji projektów finansowanych przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Muzeum Historii Polski, Narodowe Centrum Kultury oraz Samorząd Województwa Mazowieckiego. Wzrosła też liczba współpracujących z nami bibliotek.Aktualny katalog książek zawiera 2506 pozycji.
Na swojej stronie internetowej (stowarzyszenielarix.pl) Larix zachęca biblioteki publiczne do współpracy i do bezpłatnego wzbogacania swoich zbiorów (przekazuje też specjalne odtwarzacze).
Myślę, że to pozytywna inicjatywa. Nie wiem czy wśród bibliotekarzy i osób zainteresowanych (nie mogących czytać książek papierowych) powszechna jest wiedza o takich możliwościach. Jeśli nie - może warto tę informację udostępnić.
Przy okazji przypominam, że poza audiobookiem (może kiedyś będzie mi dane odsłuchać choć ociupinkę), mój "kociołek" jest w bardzo wielu bibliotekach dostępny w wersji papierowej,
P.S.
Zastanawiałam się chwilkę nad dodaniem zdjęcia... mam w domu dwóch amatorów napoju bogów, pasują do lutego, na Bałkanach to święto winnic i wina.
Super sprawa! Gratuluje!
OdpowiedzUsuńA co do wina....
In vino veritas, in aqua sanitas!
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję, Fusilko. Inicjatywa super. Szkoda tylko, że nie zawiadamia się autora...
UsuńA co do wina i wody - racja!
Serdeczności. :)
Świetna sprawa! Sprawdzę w naszej bibliotece.:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiele osób niepełnosprawnych nie wie, że ma taką możliwość.
UsuńCiekawe. Naprawdę. Czego się jeszcze nie wie. 😁
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam. Może i wielu bibliotekarzy nie wie. :)
Usuń