20201010

Te oczy wciąż żywą siłą płoną

 Niektóre portrety każą się zatrzymać. Tkwi w nich jakaś tajemnicza, przyciągająca siła. Może dzieje się tak za sprawą oczu? Może to one nakazują odwzajemnić spojrzenie, stanąć na dłużej?
 Chciałam dziś napisać o oczach, których żywość porusza i zrezygnowałam z własnych słów, kiedy przypomniała mi się Dora Gabe (bułgarska pisarka) i kilka jej słów, które do mnie wracają jak bumerang.
 Niech ona powie za mnie...
 
Anton Graff - Portret kobiety
 
 

Portret

Portret stary spogląda na mnie ze ściany
oczami jasnoniebieskimi,
niebieską rozlewając światłość.
Na czarnym aksamicie z okrywą jedwabną,
ręce, jedna na drugiej złożone.
Senna cisza na jego ciele,
tak bliska i daleka,
zapadła i leży pięć wieków nieruchoma.
Czy jest rzeczywistością?
czy jest tylko -
zjawą na dziwnym świecie i snem?
 
Świat się kręci jak szalony,
a on na mnie niemo patrzy,
i wzrok jego przenika,
w moją krew się wlewa
nieśmiertelny wzrok - wciąż żywą siłą płonie! -
 
Chodź,  ratuj mnie przed światem,
połóż rękę, niech poczuję ciepło
i szlachetność twoją,
i w czystości twojej -
niech stopię duszę co do kropli.
 
"Portret" - Dora Gabe (tłumaczenie © Skarlet B.I.)
 
Te oczy żywą siłą płoną ponad 2400 lat. Fresk przedstawiający kobiecą twarz namalowano w trackim grobowcu. Na zdjęciu nie widać głębi spojrzenia, które mnie poruszyło i na zawsze zapisało się w pamięci.

Zwykła i niezwykła twarz Desisławy (fresk z XIII wieku w cerkwi w sofijskiej dzielnicy Boyana)

Jan Mrkvicka - Bułgarka (obraz z 1931 roku)

 Dora Gabe, którą wspomniałam była poetką i pisarką piszącą dla dorosłych i dla dzieci, związaną między innymi z Polską. W 1920 roku założyła bułgarsko-polski klub. Przyjaźniła się z Marią, żoną poety Jana Kasprowicza, z Witkacym i Leopoldem Staffem.
 Izidora Gabe (1886-1983) - absolwentka filologii francuskiej w Genewie i Grenoble, była też tłumaczką, także języka polskiego. Bułgarskim Czytelnikom przybliżyła twórczość bardzo wielu polskich poetów.



6 komentarzy:

  1. Ciekawe portrety wybrałaś a i wiersz refleksyjny bardzo, pełen skrywanej tęsknoty...
    Serdecznie pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że uznałaś za ciekawe portrety, to jedne z moich ulubionych, zawsze mam je gdzieś "pod ręką". Numerem 1 chyba już na zawsze pozostanie fresk z grobowca. Wiersz jest mi też bardzo bliski.
      Moc serdeczności!

      Usuń
  2. Żadne zdjęcie nie jest w stanie "pobić" portretu! Nigdy!
    Portret ma to "coś", co nadaje mu artysta!
    Dokładnie to widać na portretach przez Ciebie przedstawionych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, Fusilko. Myślę, że przy najbardziej zaawansowanych ustawieniach oko aparatu nie jest w stanie dostrzec tego, co widzi wrażliwe oko artysty. :)

      Usuń
  3. Przeczytałam z przyjemnością, popatrzyłam w niezwykłe oczy :)

    OdpowiedzUsuń