Strzeż się pisać o kim bądź ubliżająco, bo prędzej, czy później wyradza
się z tego gorzki owoc: słowo - wiatr, ale napisane czarne na białem pozostaje;
słowo wyleci wróblem, a wraca - wielbłądem!
z XIX-wiecznych rad
Czas pędzi jak oszalały... Nie jest to epokowe odkrycie, ale...
Wczoraj wspomniałam o tym, że kiedyś, w artykule 'Nie jedź do Bułgarii, bo...', odradzałam Czytelnikom wyjazd do kraju Orfeusza. Po napisaniu tekstu, udostępniłam go także w mediach społecznościowych, ode mnie wędrował dalej, dalej i dalej; dzięki dostępowi do statystyk, wiem, że nadal jest czytany na stronie, na której został opublikowany.
Dziś postanowiłam do niego wrócić. Z pędzącym czasem zderzyłam się, gdy spojrzałam na datę publikacji: sierpień 2016 r. (!); tyle lat! kiedy to minęło?...
Zacytowałam wtedy kilka zdań z portalu WP, a pod nimi znalazły się moje refleksje, był też link do przytoczonych treści i na ten link kliknęłam (dziś), i... zdziwienie! Redakcja WP zmieniła tekst, pozostały tylko nieusunięte komentarze różnych osób, odnoszące się do tego, co było tam kiedyś napisane.
W tym, co ja napisałam na swojej stronie nie zamierzam dokonywać zmian, nadal sądzę, że niektórym ludziom należy oszczędzić urlopu w Bułgarii. Cytowane wypowiedzi padły, zostały zapisane i nadal są tacy, którzy myślą podobnie, i wypowiadają się w podobnym tonie.
W związku ze zmianą treści w artykule portalu WP, czuję się zobowiązana do dodania kilku słów, pod moim tekstem.
Poniżej całość z dopiskiem z dnia dzisiejszego.