20200620

Pojedynek białej i czarnej magii

Zbliża się najkrótsza noc w roku, od stuleci poruszająca ludzką wyobraźnię w Polsce i w wielu innych krajach: skandynawskich, anglosaskich i bałkańskich.
 W Bułgarii, w przededniu 24. czerwca (święta ziół i zielarzy) ożywają legendy. Przenieśmy się na chwilkę do świata na kilkanaście godzin otulonego mgłą tajemniczości.

 23. czerwca, po zmroku żywa (płynąca) woda nabiera leczniczej i magicznej mocy. Ponieważ ludzki głos mógłby pozbawić ją cudownej siły, należy w ciszy zaczerpnąć jej z czystego źródła i w milczeniu zanieść do domu, ażeby móc korzystać z uzdrawiającego działania w najbliższym roku. Panny zostawiają w „milczącej wodzie” swoje kwiaty, żeby następnego dnia móc odczytać z nich przepowiednię dla siebie.
 Nocą wychodzą z lasu leśne duchy, a każdy przybiera postać pięknej dziewczyny, żeby zauroczyć nierozważnych młodzieńców, tych którzy nie wypili naparu z szafranu, chroniącego przed zgubną miłością.
 Nie próżnują też smoki. Przeobrażają się w urodziwych kawalerów i czyhają na panny. Nie łatwo im osiągnąć cel, bo dziewczyny, przed nastaniem nocy, kąpią się w odstraszającym naparze z piołunu.
 Tuż przed wschodem słońca rozkwita marsylia czterolistna, "razkownicze" - bajkowy kwiat, posiadający cudowne właściwości: otwiera co zamknięte i leczy to, co nieuleczalne. Właśnie o tej porze zielarze wyruszają zbierać zioła. Muszą być z kroplami rosy i ma ich być 77 i pół. Kiedy już uzbierają 77 gatunków, z zamkniętymi oczami pochylają się, żeby zerwać połowę przypadkowej rośliny. Ta połowa jest na nieznane lub nieuleczalne choroby.

Marsylia czterolistna
 Tego samego dnia, kiedy tylko zapieje kur, wiedźmy wsiadają na swoje miotły, żeby mogły jako pierwsze zebrać leczniczą rosę z roślin. Jeśli uda im się wyprzedzić zielarzy, przelecą nad polami i łąkami i uczynią je bezpłodnymi.
 W czasie trwania magicznej nocy ludzie z nadzieją wypatrują błękitnego płomienia, bo wszędzie tam, gdzie się pojawi, głęboko, pod ziemią leży ukryty skarb.
 Wschodzące słońce trzeba powitać, zwracając twarz ku niemu, a każdy, kto spojrzy przez ramię i zobaczy swój cień, będzie miał wyjątkowo udany rok.
 24. czerwca walczą ze sobą biała i czarna magia. Zbieracze wyplatają z zebranych ziół wielki wieniec, przez który przechodzą nieodporni na złe zaklęcia ludzie. Ma ich to uchronić przed ciemnymi mocami i zapewnić zdrowie. Rośliny z wieńca będą wykorzystywane do leczenia w ciągu najbliższego roku.
 Stare wierzenia podpowiadają, że 24. czerwca to najlepszy dzień, żeby sporządzić amulet. Te z suszonych ziół mają działać rok. Te ze świeżych - znacznie dłużej.
 Chyba nikt nie ma wątpliwości, że niezwykłe musi być miejsce, w którym "zakwita moc czarów", jedno z nich, w poemacie "Zaklęte jezioro", opisał Ludomir Benedyktowicz (poeta i malarz).
Gdzie roje ptactwa i orlich gniazd sporo,
Mieści się w głębi Zaklęte Jezioro.
Na brzegu jego u podnóża dębów
Wśród mchów zielonych jedwabnej pościeli,
Jakieś się z głazów rumowisko bieli,
Szczątki prastarych murowań i zrębów,
Jakiejś odwiecznej warowni z świątynią -
Wielce ponętnym ten zakątek czynią.
Śród nich największy kamień, w krąg wycięty,
W głąb drążonymi przyozdobion skręty,
W tem uroczysku stojący na straży,
Zda się być jednym z ofiarnych ołtarzy.
Około tego to jeziora właśnie
Krążyły wieńcem najcudniejsze baśnie.
Wiedziano z dawna o tem pośród ludu,
Że kto tam dostał się, nie skąpiąc trudu -
Ten mógł być pewnym sowitej nagrody
We wszelkich płodach, jakie las dać może:
Bo tam najbujniej rosną o swej porze
Najzdrowsze grzyby, najsłodsze jagody;
Tam się najgęściej gronami orzechów
Złocą leszczyny na zimowy przechów;
Tam stroją brzegi jego wód dokoła
Najświeższe kwiaty, najwonniejsze zioła;
Na wiosnę ptactwo tam najwdzięczniej śpiewa,
Najstarsze w niebo unoszą się drzewa -
I tam paproci moc czarów ukryta
W noc świętojańską na pewno zakwita.
To dzikie z dala od świata ustronie
Jakieś czarowne przenikają wonie,
I jakieś ludzkie wypełniają głosy,
Przedziwną pieśnią idące w niebiosy.
W szeleście dębów i sosen odwiecznych,
Podmuchem wiatru trąconych śród ciszy,
Jakieś odgłosy wyraźnie się słyszy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz