20221202

Jedna pani, drugiej pani...


z XIX-wiecznego tygodnika:
Osiołkowi w żłoby dano
W jeden owies, w drugi siano.
Uchem strzyże, głową kręci -
I to pachnie, i to nęci. 

___
 
Dziś strzepuję kurz z żarcików stworzonych dla prapra...babki. Wprawdzie do wiosny jeszcze daleko (tu moje głośne westchnienie pełne żalu), ale powspominać zawsze można...
Nastroje wiosenne i... na stroje wiosenne - - -


___
 
Jedna pani, drugiej pani...
 

G: - Witam panią, pani Bajdurska, i winszuję kochanej mej paniusi szczęścia; podobno pani wygrała na loterii; tak mi mówiła mydlarka z przeciwka.
B: - Całuję panią, pani Gębalska, w oba policzki, na obie strony, od tej radości, co ino mi ona kole oczów przeleciała, a w kieszeni nic z niej nie zostało. Ano wygrałam. Wypłacili mi tyle, że mi się moje pieniądze z tej wygranej nie wróciły.
G: - Ja nic nie wygrałam, co prawda trzymaliśmy los bez całe ciągnienia, człek sobie od gęby ujmował, żeby na loteryje oszczę­dzić, ale szczęścia jak nie było, tak nie ma. Powiadają, że loteryja, jaka by nie była, to składka stu głupców na jednego szczęśliwca, cóś mi się widzi, że to prawda rzetelna, a ludziska grosz swój krwawo zapracowany, na loteryje marnują.
B: - Moja pani Gębalsiu, toć znowu powiadają, że szczęś­cie znaczy w życiu najwięcej, jednemu lizie samo, choć po nie nawet ręką nie chybnie, drugiemu idzie wszystko jakby z kamienia. Są przecie tacy ludziska, ptaki takie niebieskie, co to ani sieją, ani orzą, a zawdziuśki plon szczęśliwie bogaty zbierają.
G: - A niech se tam, moja pani Bajdurska, zbierają, toć i ziemia prawdziwa miewa swoje wybryki, raz obrodzi, a drugi raz człeka zawiedzie, ot, taka sobie fanaberia.
B: - Ee, bo pani, pani Gębalska, to zawsze kruk taki czarniuśki, a kracze zawsze od żółci i niewiary we wszystko. Jak człek szczęścia nie ma, chce pracować rzetelnie i pracuje, co ino mu sił wystarczy, a ludziska tego nie umieją ocenić, to serce boli i żałość go ogarnia, bo wszystko wychodzi na jedno. Ot, i teraz wszystko zdrożało, a najwięcej życie i mieszkanie. Kup funcik mąki, trochę kaszy i skraweczek słoniny, kilkoma zlotemi się opędzić nie możesz, a jeśli by człek chciał mięsa choć dwa razy na tydzień spróbować, to pewnikiem nie starczy. A jak przyjdzie odzienie se sprawić, albo trzewiczyny znów kupić...
G: - Żegnam panią kochaną, bo już dłużej słuchać nie mogę, tak mi serce rechocze żałośnie, a niby to ja kracze od żółci...
Skarlet B.I.
na motywach opowiastki Edwarda Nałęcza, z minionego wieku.
___

Flirt - podsłuchane w salonie...
- Ach, pani, gdybyś była szczoteczką do zębów...
- To co?
- Przyciskałbym Cię nieustannie do moich ust, droga pani!
___
___
 

 
To i owo z wczoraj i przedwczoraj:

4 komentarze:

  1. Ciekawe te żarciki sprzed lat. W dzisiejszych czasach to już nie ma żadnych żarcików, nikt nie ma czasu , wszysxy się spieszą , gdzieś gonią. Takie czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu tylko uśmiechy 😊 a niżej odpowiedź.

      Usuń
  2. Ciekawe żarciki . W dzisiejszych czasach to nikt nie ma na żarciki, wszyscy się gdzieś śpieszą, gonią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pośpiech jest, niestety, obecny w życiu wielu ludzi. Nie zauważają kiedy życie mija.
      Spotykam czasem w mediach społecznościowych humor, ale wiele memów jest przesyconych wulgaryzmami i to mi się nie podoba ani ciut-ciut.
      Lubię poodkurzać stare żarciki, niektóre po tym zabiegu są, jak nowe.
      Pozdrawiam i ślę buziaczki. 😊

      Usuń