20211210

W posadach dom drży cały


 
 - Kukurykuuuu! - oznajmił kogut. Czas na...? Przedświąteczne co-nieco?
 Obudziłam się trochę późno, aromat bożonarodzeniowej atmosfery intensywny, jak zwykle miły. Rzuciłam okiem na stare przysłowia. Kto ziemię w adwent pruje, ta mu trzy lata choruje - to ostrzeżenie mnie nie dotyczy. Gdy w dzień Adama i Ewy mróz i pięknie, zima wcześnie pęknie - o tak, to interesujące. Oby tak było! Niech się stroją choinki w  śniegowe ozdoby, niech biel otuli szarość - ale tylko na "chwilę". Niech noworoczne Słońce rozpuści lody i krzyknie do pani Zimy: - Znikaj! 

 Przypomina mi się w tym momencie jakim utrapieniem bywają czasem przygotowania do świąt.
 
U Iksów zamęt, wrzawa,
w posadach dom drży cały,
bo pani gospodyni
baby się nie udały!
Rozpacza imć Iksowa
i służba ma za swoje,
aż męża w złość wpędzają
łez głośnych lane zdroje. 

 Iksowa  łzy lała w 1890 roku i TU m.in. o tym wspomniałam kiedyś przed Wielkanocą, ale nie wątpię, że przed Bożym Narodzeniem gorączka jest taka sama, a może i większa. Oczywiście nie życzę nikomu wypiekowych niepowodzeń. 
 Moje bałkańskie menu wigilijne przypomina Mikołaj, a ja przypomnę stare przepisy. Z niektórych wiekowych recept korzystam, część traktuję jako ciekawostkę, niektóre są inspiracją, "kradnę" jakiś pomysł, dodaję inne przyprawy i potrawa jak nowa.
 
Lata 20. XX wieku
Panie polecają na Wigilię
 
Kapusta postna z winem
Kilo najlepszej kapusty zalać szklanką wina białego (może być wino owocowe), dodać dwie pokrajane w plastry cebule, pieprzu i ziela w ziarnkach, dziesięć deka masła lub oliwy, listek, dwie łyżki pomidorów lub jabłko kwaśne pokrajane na cząstki. Dusić pod pokrywą na wolnym ogniu, często potrząsając, niemniej, niż dwie godziny. 
Na wydaniu zaprawić łyżką mąki i paru łyżkami karmelu dla koloru; kto lubi, może dodać trochę cukru.
 
Blanc manger mleczne
Litr mleka zagotować, zaprawić szklanką cukru i/albo wanilią utłuczoną, lub 10. deka rozpuszczonej czekolady, czy filiżanką mocnej, aromatycznej kawy i 8. - 10. listkami żelatyny rozpuszczonej w małej ilości wody. Przelać do formy i zastudzić. 

Zupa migdałowa
Dwadzieścia deka słodkich migdałów i piętnaście ziarn gorzkich sparzyć wrzątkiem i oczyścić z łupinek. Utłuc doskonale w moździerzu, skrupiając wodą, aby nie puściły olejku.
Zalać gorącą wodą, wycisnąć mocno, pozostałe migdały utłuc ponownie lub, co lepiej, ucierać mocno w makutrze, ponownie sparzyć i wycisnąć. Mleka tego powinno być cały litr.
Osobno ugotować na sypko szklankę dobrego, szlifowanego ryżu, wrzucić do niego pół szklanki rodzynków bez pestek (sułtańskich), postawić na brzegu blachy, aby nie gotując się, rozpęczniał tylko.
Mleko migdałowe zmieszać z drugim litrem lub nieco więcej dobrego, niezbieranego mleka, zagotować razem raz, ocukrzyć do smaku, wlać do wazy na przygotowany tam uprzednio ryż.
Zupę tę podają na zimno i na gorąco.
Kto lubi zupy zawiesiste, może ugotowane już mleko zaprawić łyżką kartoflanej mąki, rozbitej w pół szklance mleka, lub wody i zagotować raz jeszcze. Na koniec osoby, nie chcące używać mleka do Wilii, co podobno sprzeciwia się tradycji, mogą użyć tylko mleka migdałowego, biorąc na nie podwójną porcję migdałów.
 
Wyciśnięte migdały można dodać do maku, przygotowanego na świąteczne strucle, któremu dodają smaku i zapachu. 

Porcyjka humoru z czasów pra...pra...dziadka
 

 

4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe, i na mur-beton smaczne nadzwyczajnie, musi myć to Twoje menu wigilijne!
    A przepisy nie powiem, ciekawe, tylko chyba bardzo czasochłonne!
    Ja mam dobrze, bo Progenitura mnie gości, więc coś tam im wcześniej pomagam w przygotowaniach, ale generalnie to mam luz!
    Pozdrawiam przedświątecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jak zwykle Wigilia "dwujęzyczna", polskości też są obok bałkańskiego menu (naprawdę smacznego, uwielbiam tikvenik czyli banicę z dynią na słodko).
      A ze starych przepisów najbardziej kusiła mnie zupa migdałowa, nie wiem czy spróbuję, bo czasochłonna nieprzyzwoicie. ;)
      Przedświąteczne serdeczności! :))

      Usuń
  2. Myśmy się rodzinnie podzielili obowiązkami świątecznymi, więc roboty mam niewiele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ciągle na pozycji uprzywilejowanej, więc nadmiar obowiązków też mi nie grozi. :)

      Usuń