Państwa bałkańskie zaskakują nas co krok różnorodnością. Wydaje się, że możemy je odkrywać bez końca. W małej Bułgarii każdy znajduje coś dla siebie, bo ojczyzna Traków, Orfeusza i Spartakusa, to ciekawy kraj pełen kontrastów, z wieloma nutkami orientu.
Żyją w nim ludzie, którzy nie dyskutują z tradycją, pielęgnują stare obyczaje, są otwarci i towarzyscy.
Pokonując samochodem stosunkowo krótki odcinek z Ruse do Varny, niektórych miejsc nie potrafimy minąć obojętnie. Nie możemy nie wstąpić do skalnych klasztorów ukrytych w urokliwym zakątku czy trackiego grobowca sąsiadującego z muzułmańskim teke. Nieustannie zachwycają nas Cudne Skały i lasy z drzewami oplecionymi lianami, przypominające dżunglę. W ogrodzie królowej Marii urządzonym na skalnych tarasach, o każdej porze roku czujemy ten sam, niepowtarzalny klimat. Tylko w pobliżu Morskiej Stolicy spacer po grzbiecie kolorowego klifu możemy zakończyć obiadem lub kawką w jaskini.
Mark Twain powiedział: "Podróżuj, śnij, odkrywaj". My dodamy od siebie: - Podróż książkowa też może Ci dostarczyć wielu wrażeń.
Miasto było dobrze znane polskim turystom odwiedzającym Bułgarię w latach trzydziestych XX wieku. Część podróży do Varny (już wtedy bardzo popularnej) odbywali oni statkiem, podziwiając piękny Dunaj i zróżnicowany brzeg jednej z najdłuższych rzek Europy. Z Ruse (wtedy Rusczuk) przemieszczali się pociągiem do Morskiej Stolicy.
W pobliżu brzegu Dunaju znajduje się w Ruse dom posiadający swoją romantyczną historię. Być może między innymi z tego powodu jest chętnie odwiedzany przez przyjezdnych. Stosunkowo młody zabytek pochodzi z drugiej połowy XIX wieku. Z tego samego okresu jest całe wyposażenie i malowidła ścienne.
Dom został wybudowany w 1864 roku przez tureckiego paszę Mudhada. Mówi się, że kiedy przybył on do Ruse jako przedstawiciel sułtana, oczarowała go jedna z miejscowych dam. Z powodu niezwykłej urody nazywano ją imieniem pięknej muzy Kaliope. Gubernator postanowił podarować kobiecie dom, który byłby jej godny.
Wizytującym Ruse pelikanom towarzyszą przyjacielskie kormorany. Równie chętnie pozują do zdjęć. I są bardzo wdzięcznymi modelami. (...)
Dimityr zwany Basarbowskim
Jest o nim wiele historii przekazywanych z ust do ust. Niektóre mówią, że zamieszkał w jednej z jaskiń skalnego klasztoru i tu w samotności spędził całe życie. Według innych opowieści został mnichem po przedwczesnej śmierci żony. Kiedy poczuł, że zbliża się i jego koniec, położył się między dwoma kamieniami nad rzeką i usnął na wieki.
W czasie wojny turecko-rosyjskiej o tym nadzwyczajnym wydarzeniu dowiedział się jeden z rosyjskich generałów. Skradł relikwie świętego i kiedy przejeżdżał ulicami zaatakowanej przez dżumę stolicy Rumunii, nagle stał się cud (...)
(...) Sława tych klasztorów sięga daleko, poza granice Bułgarii. Prowadząca do nich asfaltowa droga pozwala gościom dotrzeć szybko i w miarę komfortowo. W ich blasku nikną jednak inne skalne monastyry, do których dostęp nie jest już taki łatwy. Jednym z nich jest duży klasztor z XI wieku, znajdujący się na terenie tego samego rezerwatu przyrody. (...) Idzie się do niego wzdłuż brzegu rzeki. Żeby zobaczyć cerkiew i cele mnichów trzeba się wspiąć po bardzo stromych schodkach wykutych w skale przed wiekami. Na ścianach pozostały fragmenty fresków, których kilkusetletnie życie chyba dobiega końca. Nieubłagana natura i tak obeszła się z nimi łaskawie.
Jak to w średniowieczu
(...) Organizuje się tu raz w roku średniowieczny jarmark, podczas którego czuje się atmosferę epoki. Przenosimy się w czasie.. I jak to w średniowieczu bywa, rycerze staczają między sobą pojedynki na śmierć i życie.
(...) W centrum znajduje się meczet (po bułg. dżamija) nazwany imieniem pomysłodawcy, wielkiego wezyra Ibrahima Pashy (znają go miłośnicy serialu „Wspaniałe stulecie”).
Legenda mówi, że kazał on ściąć wszystkich bułgarskich robotników wznoszących świątynię w 1530 roku, żeby nie mogli stworzyć takiej samej budowli w innym miejscu. Ci, chcąc uratować życie, zrobili lekkie drewniane skrzydła, przypięli je do ramion i z wież meczetu odbili się, żeby poszybować. Niestety, nie udało się. Wszyscy zginęli spadając w dół.
Mieszkańcy miasta uważali, że stało się tak, ponieważ każdy z nich miał narzędzia ciesielskie, których ciężar nie pozwolił im wzbić się w górę. (...)
Królowa plaży czarnomorskich
Wieczorem ma się wrażenie, że ruch pieszych w okolicy starej dzielnicy jest jednokierunkowy. Można tu dojść z różnych stron, ale najbardziej atrakcyjne miejsce spaceru w kierunku morza ma swój początek przy Świątyni Katedralnej „Sveta Bogoroditsa”. Nie sposób nie zauważyć z daleka jej pięknych złotych kopuł odbijających w dzień promienie słońca, pięknie podświetlanych nocą. (...)
Perła czarnomorskiego wybrzeża
Duchy mnichów i ukryty skarb
O współpracy świętych i magii, która działa od 400 lat
Z listy najpiękniejszych zatok świata
Znalazło się tu miejsce i dla mini rzeczki zasilanej źródłami mineralnymi, tworzącej przy ujściu małą lagunę. Ze szczytu skał roztacza się piękny, malowniczy widok.
Szabla i latarnia Aleksandra Macedońskiego
(...) W świąteczny poranek procesja z grajkami i trzema chłopcami na czele, zanosi ikonę Świętych Konstantego i Eleny do miejsca, gdzie jest studnia, używana tylko podczas obrzędu. Tu, zostaje poświęcony obraz. Wszyscy zgromadzeni wokół mieszkańcy tańczą horo. Następnie, każdy czerpie wodę ze studni, która według wierzeń, w tym dniu ma posiadać lecznicze właściwości. (...)
Ich bose stopy nigdy nie są poparzone. Nie odczuwają też bólu w czasie tańca. Podobno były przypadki, że osoba postronna, uczestnicząca w święcie, wpadała w trans i przechodziła przez żar nie odnosząc żadnych ran. Magia?
OPINIE
Agnieszka Krizel "Recenzje Agi": „Z każdą kolejną książką tej dwójki wspaniałych i sympatycznych autorów dowiaduję się coraz to nowszych ciekawostek. Bułgaria, to kraj, któremu Skarlet z Albertem przyglądają się „pod lupą”, odkrywając przed każdym swym czytelnikiem wszelkie tajemnice, legendy, ale też miejsca magiczne, często zapomniane, czy omijane przez biura turystyczne szerokim łukiem. Flora i fauna, kultura, sztuka i oczywiście historia Bułgarii są nie tylko interesującymi i pięknymi jej elementami, ale tworzą coś w rodzaju mozaiki kontrastów. (...)„Z Ruse do Varny”, to nie jest zwykły przewodnik. Takich dużo na sklepowych i oferowanych przez biura turystyczne półkach. To przede wszystkim książka napisana prostym, zrozumiałym językiem, z pasją, wszelką dbałością o szczegóły i drobiazgi. I może nie byłaby na tyle wartościowym egzemplarzem, gdyby nie ciekawostki, wskazówki i zdjęcia autorów, które nadają jej wyjątkowości i spinają treść z formą w całość. Czyta się ją przyjemnie i Wam bardzo polecam. Czego jeszcze nie wiecie, czego nie znacie, a chcielibyście poznać i co mogłoby być bodźcem do tego, by się tam wybrać, to ta pozycja jest idealna!”
"Serdecznie polecam Wam książkę Skarlet i Alberta, przeczytajcie sami, nie będziecie zawiedzeni. A na końcu książki odnajdziecie jeszcze zwroty i słówka do porozumiewania się, troszkę kuchni bałkańskiej. Nawet ceny i godziny wejść do Muzeów i innych zabytków tu odnajdziecie. W jednym miejscu macie wszystko – poradnik i piękną książkę z cudownymi fotografiami.” Magdalena H "Zagubieni w świecie książek"
"Czytaninka" Grażyna Wróbel: Dzięki autorom po raz kolejny mamy możliwość odkrycia kolejnej cząstki Bułgarii. Tym razem wybieramy się w podróż z Ruse do Varny. (...) Nasi autorzy odkrywają krok po kroku każdy zakamarek Bałkanów, jednocześnie zarażając nas ciekawością do odwiedzenia tych miejsc. (...) Z Ruse do Varny to niezwykle ciekawa książka, zwłaszcza dla tych, którzy mają zamiar wybrać się do Bułgarii.
"Zaczytana" Claudia: „Z Ruse do Varny to kolejny niezwykły i bardzo nietypowy przewodnik opowiadający o Bułgarii , który skradł moje serce na dobre i tak już pozostanie. Kolejny raz autorka zabrała mnie w niezwykłe miejsca i poczułam się jakbym z nią tam była. W książkach Skarlet możemy poznać wiele ciekawych miejsc, zabytków, kulturę i historię tego kraju i tym razem było tak samo!”
"Lubimy czytać" ********** (8,33/10) / UpolujEbooka ***** (4,17/5) / Gandalf ****** (5/6)
Ebook bestsellerem m-ca IV/V/VI 2017 r. w księgarni Lideria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz