Zestaw na dziś: kropelka romantyzmu plus kropelka humoru. Fanką pani Jesieni nie jestem, pozostaje więc poszukiwanie urokliwych drobnostek ratujących przed złym nastrojem.
Bohaterki dnia: róża - elegantka i róża dzika czarująca inaczej.
Hasło "jesień" wywołuje u mnie te same skojarzenia, zupełnie nie wiem
dlaczego smak pieczonych kasztanów stoi zawsze obok obrazu piękności
obwieszonej czerwonymi owocami. I wraca kilka wersów mistrza Gałczyńskiego.
O Dzikiej Róży droga śpiewa pieśń
i śmieje się, złoty znacząc ślad.
Dzika Różo! świecisz przez mrok.
Dzika Różo! Słyszysz mój krok?
Idę — twój zakochany wiatr.
Jakie róże zrywała Persefona na łące w Tracji? Tego już się nie dowiemy, ale zapewne były to róże elegantki. Greckie przysłowie mówi: nie wracaj już do róży, obok której przechodziłeś...