20210101

Pod okiem muzy (dzień 1.)

 
 Zabrakło kiedyś ludziom muz - patronek sztuki wszelakiej, a stało się tak wtedy, kiedy w świecie pędzącym do przodu pojawił się film. Dodano więc Dziesiątą Muzę. Może jednak nie było to konieczne? Myślę, że Zeusowe córki idą z duchem czasu i nie obce im nowinki techniczne. Niewątpliwie Talia, muza z maską w ręce (jej specjalizacja to komedia), czuwała nad jakością niektórych produkcji filmowych, a pod jej okiem urodziły się świetne komedie.
 Uznałam, że pierwszy dzień nowego roku to dobry czas na nieskomplikowaną rozrywkę, wywołującą uśmiech. Wróciłam do sprawdzonych tytułów, które polecam (ja i na pewno Talia - druga na obrazie powyżej, w towarzystwie sióstr).
 
 
 
 Gina Lollobrigida wciela się w rolę siniory Campbell - mamy dorosłej córki, wierzącej w historię o ojcu Amerykaninie, który rzekomo zginął podczas II Wojny Światowej. Spokojne życie "wdowy" Campbell zakłócają trzy listy z USA, od trzech byłych żołnierzy. Każdy z nich jest pewien, że to on jest ojcem jej dziecka i każdy z nich przez kolejne lata wspierał finansowo "swoją" córkę, dzięki czemu Carla i Gia żyły wygodnie. Wszyscy trzej panowie wybierają się do Italii w tym samym terminie, poznać w końcu owoc wojennego romansu...
 
Carla Campbell (Gina Lollobrigida) - screen z filmu

 O tych odwiedzinach będzie głośno w miasteczku, a nieświadoma prawdy Gia (córka), pomimo sugestii matki, ani myśli gdziekolwiek wyjeżdżać, upiera się poznać przyjaciół walczących z ojcem w amerykańskiej armii.
 Film "Buona Sera, Mrs. Campbell" (polski tytuł: Dobranoc, signora Campbell") jest z 1968 roku, ale ani trochę nie trąci myszką i świetnie się go ogląda. Otrzymał nominacje do nagrody Amerykańskiej Gildii Scenarzystów i do Złotych Globów. Jest dostępny w bezpłatnej ofercie (na pewno na stronie cda.pl).
"Ojcami" są: Telly Savalas, Peter Lawford i Phil Silvers.


Do Złotego Globu była nominowana także tytułowa piosenka z filmu. Zaśpiewał ją  Jimmy Roselli.
"Buona Sera, Mrs. Campbell"

 
 
___
___
 
 I jeszcze jedna komedia, troszeczkę młodsza, z 1989 roku -  "Trójka uciekinierów" (oryginalny tytuł: "Three Fugitives"). Także jest dostępna na stronie cda.pl w bezpłatnej ofercie.
 Problemy finansowe i obawa o przyszłość córeczki zmusiły młodego mężczyznę (Martin Short) do napadu na bank. Ze zrabowanymi pieniędzmi mógł wyjść tylko z zakładnikiem. Wybór padł na Daniela (Nick Nolte), który dokonał kilku napadów na banki i właśnie wyszedł z więzienia, zdecydowany prowadzić uczciwe życie. Policja nie wierzy w niewinność porwanego. Amator przerażony tym, co zrobił i nawrócony złodziej muszą uciekać. Minie trochę czasu zanim sytuacja się wyjaśni...
 
Screen z filmu "Trójka uciekinierów"

 Film jest remake'm francuskiego filmu "Uciekinierzy" (Les fugitifs), który też oglądałam, ale myślę, że wersja z Nickiem Nolte jest o wiele lepsza, śmieszniejsza, wydaje się sprawniejsza, choć nie ma wielkich różnic w scenariuszu (Amerykanie wprowadzili inne, trochę zaskakujące, zabawne zakończenie). W oryginale z 1986 roku główne role zagrali: Pierre Richard i Gerard Depardieu.

P.S.
Odkryłam przypadkiem, że Netflix ma także bezpłatną ofertę (lista filmów jest zmienna), aktualnie jest na niej nominowany do Oscara 2020 (w trzech kategoriach) film "Dwóch papieży", o którym kiedyś tu pisałam.

8 komentarzy:

  1. Dobrze jest czasem obejrzeć zabawną komedię- ot, dla poprawy nastroju! :)
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno tak, tym bardziej, że otaczający świat zbyt wiele smuteczków dźwiga na grzbiecie.
      Serdeczności, BBM :)

      Usuń
  2. O na pewno obejrzę bo lubię komedie w sam raz na ten trudny czas. Dobrego roku 2021:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Wzajemnie życzę, żeby nowy rok był duuużo lepszy, niż miniony. :)
      Mam nadzieję, że komedie rozśmieszą. Miłego oglądania! :)

      Usuń
  3. Netflixa nie mam, ale to nie przeszkadza, bo zawsze można znaleźć film, który pozwoli poprawić nastrój!
    Noworoczne pozdrowienie ślę! ;-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Netflixie i ich bezpłatnej liście wspomniałam, bo ona jest dostępna dla każdego; wkleiłam link (jak klikniesz to Ci się otworzy i możesz oglądać); nie wiem tylko jak często zmieniają filmy.
      A te 2 komedie bardzo polecam (cda.pl je pokazuje i może youtube?).
      Buziaczki, Fusilko :)

      Usuń
  4. Dziękuję moja Miła! Dwóch Papieży obejrzałam w ubiegłym roku na HBO. Ja generalnie nie jestem zawirowana na filmy, wolę książki, ale wieczory to wiadomo ! Film lub serial jak najbardziej. Bo nie trzeba oczysków starych nadwyrężać. Od????????
    A te znaki zapytania dlatego, że w międzyczasie Córka Wiewiórka dryndła, i....... zapomniałam, co chciałam napisać! ;-))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem i książkowa, i filmowa (min. 1 film wieczorem oglądam codziennie). 😉 Z czytnikiem (lub książką) zawsze wędrowałam do łóżka, ale ostatnio literki mi jakieś dziwne tańce odstawiały, więc i w dzień i na dobranoc były filmy.
      😘

      Usuń