20210731

Skandal! Zamach na damską spódniczkę!


 Przekornym, tajemniczym uśmiechem powitała królowa Moda rok 1911. Ułożyła w pomysłowej główce niespodziankę dla pań. Kiedy przebrzmiały echa karnawałowych bali, rozeszła się wieść o rewolucji w potężnym państwie Mody. Hasło bojowe: Jupe culotte! (mówiąc po swojsku: spodnie przypominające szarawary).
 
 Pierwsze pionierki nowej ery, były witane przez zwolenników dawnego porządku tak wrogo, że niektóre musiały się chronić pod opiekuńcze skrzydła policyi! - donosiły media. I działo się to (o, zgrozo!) nie na prowincyi, a w stolicach świata. Pierwsze ukazanie się jupes culottes na wyścigach w Paryżu, przyjęte zostało tak nieprzychylnie, że nieszczęsne męczennice mody musiały kryć się przed tłumem.

 Spódnica stała się bohaterką prasowych artykułów, a jej rola w historii i ważność - urosły do niesłychanych rozmiarów.
 Wiadomo, że spódnica odgrywała zawsze w życiu ludzkim rolę pierwszorzędną. Dla spó­dnicy krew się lała i trony się waliły, przez spó­dnicę ludzie cierpieli i umierali, nic więc dziwnego, że ten bogato fałdzisty i powłóczysty symbol zdołał zaskarbić sobie przywiązanie świata. Kiedy targnięto się na spódnicę, protest energiczny dał się z wszech stron słyszeć, zostawcie nam spódnicę, abyśmy

20210729

Cienka linia?

 
W świecie Orwell'a
nikt oczywiście nie wiedział, czy w danym momencie jest obserwowany. Snuto jedynie domysły, jak często i według jakich zasad
POLICJA MYŚLI prowadzi inwigilację.

20210727

Wejdzie taki do muzea i sie pcha z łapami do eksponata...




 Humor - rzeczownik w liczbie pojedynczej sprawiający nam przyjemność (w liczbie mnogiej bywa przykry).
 Goszczę dziś humor w liczbie pojedynczej - w wykonaniu doskonałego Janusza Gajosa. Słyszałam ten monolog już kilka razy i zawsze mnie rozśmiesza.
 Przypadek sprawił, że wspominałam tu ostatnio o kodeksie savoir vivre'u i irytacji pani Janowej, która w kwestii zachowań mogłaby udzielać rad choćby królom... Janusz Gajos w roli miłośnika kultury (podobnie jak pani Janowa) krytykuje i udziela rad... wiadomo... różne stworzenia boże są na świecie... wejdzie taki do muzea i sie pcha z łapami do eksponata... ⏬

20210725

Tajemnicze miejsce

 

 Tyle jest zadziwiających miejsc na świecie. Tyle zakątków zatyka dech i wydaje się, że ludzie docierają prawie wszędzie...
 Zobaczyłam dziś króciutki 10-sekundowy filmik, obejrzałam go kilka razy, żeby odkryć szczegóły. Został zamieszczony na Pintereście, mam nadzieję, że kod osadzenia nie przestanie działać i można go będzie obejrzeć (jest poniżej).

20210722

Savoir vivre i irytacja pani Janowej


 Jest lato, a więc zdecydowałam, że ubarwi ten tekst letni pejzaż z nad polskiego morza i kreacje z minionego wieku, z lat 20. i 30. (nie tracę nadziei, że dla kogoś staną się inspiracją). To urocze towarzystwo nie jest przedmiotem moich dzisiejszych refleksji, choć o towarzystwie chcę powiedzieć kilka słów, a dokładnie o tematach rozmów w towarzystwie. Nie będę się rozwodzić nad tym, co wypada czy nie wypada, myślę, że autorem najlepszych podpowiedzi są: Takt i Wrażliwość (różnych rozmiarów), mieszkające w ludziach.
 Podczas spacerku po mediach społecznościowych "odkryłam", że są dostarczyciele ciekawych pytań i tematów konwersacji. "Pokazały'' mi się jakieś śmieszne i naiwne rady nazwane "niebanalnymi", nie zdecydowałam się w nie zagłębiać, ale temat tematu na chwilkę zatrzymał moją uwagę.

20210717

Przyplątało się wspomnienie (torcik w perspektywie :) )

 ___
 ___
 
 Prawie rok temu, 28 lipca napisałam: Chyba powinnam krzyknąć: hurra!, a radość pojawiła się, bo przeniosłam jakieś swoje teksty z WP i na tej stronie zaczęłam pisać to i owo. Następnego dnia ogłosiłam: Panie na prawo, panowie na lewo... (oczywiście nie po to, żeby dokonywać jakichkolwiek podziałów). Pojawiły się wtedy między innymi te trzy damy w plażowych kreacjach i wspomnienie upalnego, dziewiętnastowiecznego lipca. Może właśnie ta data powinna być dniem pierwszych urodzin?
 W międzyczasie śmiałam się z anegdotek retro, bujałam w obłokach, dziwiłam się i dziwiłam temu i owemu, miałam poważne obawy (odkryłam nawet, że być może myślenie mi szkodzi), słuchałam szelestu sukien dam, bywałam w starym i nowym kinie, a po głowie błąkały się myśli poważne i niepoważne, niektóre zapisałam...
 ___
 ___

 Nie jestem miłośniczką podsumowań, tworzenia i zamykania etapów, wspomnienie przyplątało się samo, a więc

20210713

Ooooo?!!!

___
___
 
 Choćby się człowiek czym się da, zapierał z całych sił, że trudno go zaskoczyć, drobnostka może wywołać wielkie: Ooooo?!!!
 Mnie się to "Ooooo?!!!" wyrwało jak spojrzałam na kartkę z żurnala i zobaczyłam swoją sukienkę, przeciągłe "O" pojawiło się w chwili kiedy spojrzałam na datę - rok 1960.
 Sukienkę kupiłam kilka lat temu, a więc ponad 50 lat minęło od czasu premiery tego fasonu w katalogu Butterick. "Odkrycia" dokonałam podczas błąkania się po Pintereście, a ponieważ nie miałam pewności, że mogę opublikować tego konkretnego pina, narysowałam swoją sukienkę (spodenki są jej częścią) i postawiłam z boczku, na manekinie.
 Modowe powroty i wykorzystywanie pomysłów z przeszłości nie są czymś szczególnym, a jednak byłam zaskoczona.
___
___ 
 
 I jeszcze jedno moje "odkrycie" z dziś, już nie modowe, a kulinarne. W książce słynnej pani Ćwierciakiewiczowej znalazłam przepis na cukierki gumowe od kaszlu, może to potraktuję jako ciekawostkę, a może zdecyduję się spróbować? Wszystkie składniki są dostępne, a więc czemu nie?

20210712

Była konfrontacja, są refleksje

 
  Zdarza się czasem, że  rośnie w oczach to i owo skonfrontowane z czymś bardzo kiepskim. Co mnie podkusiło, żeby bawić się w konfrontację? Nie wiem. Na pewno zaskoczyły mnie jej efekty, aż się prosiły, żeby je zapisać.

Trzy siostry
 Najstarsza była bardzo ofiarna, jeśli jej wkład ograniczał się do chodzenia i gadania, i nikt lepiej od niej nie umiał nakłaniać innych do hojności, lecz podobnie jak lubiła rządzić, lubiła swoje pieniądze i równie dobrze potrafiła oszczędzać własne, jak wydawać cudze.