20210713

Ooooo?!!!

___
___
 
 Choćby się człowiek czym się da, zapierał z całych sił, że trudno go zaskoczyć, drobnostka może wywołać wielkie: Ooooo?!!!
 Mnie się to "Ooooo?!!!" wyrwało jak spojrzałam na kartkę z żurnala i zobaczyłam swoją sukienkę, przeciągłe "O" pojawiło się w chwili kiedy spojrzałam na datę - rok 1960.
 Sukienkę kupiłam kilka lat temu, a więc ponad 50 lat minęło od czasu premiery tego fasonu w katalogu Butterick. "Odkrycia" dokonałam podczas błąkania się po Pintereście, a ponieważ nie miałam pewności, że mogę opublikować tego konkretnego pina, narysowałam swoją sukienkę (spodenki są jej częścią) i postawiłam z boczku, na manekinie.
 Modowe powroty i wykorzystywanie pomysłów z przeszłości nie są czymś szczególnym, a jednak byłam zaskoczona.
___
___ 
 
 I jeszcze jedno moje "odkrycie" z dziś, już nie modowe, a kulinarne. W książce słynnej pani Ćwierciakiewiczowej znalazłam przepis na cukierki gumowe od kaszlu, może to potraktuję jako ciekawostkę, a może zdecyduję się spróbować? Wszystkie składniki są dostępne, a więc czemu nie?
Przepis w oryginalnym brzmieniu:
 
Cukierki gumowe od kaszlu 
Sposób przygotowania ich jest nader łatwy.
Odważyć: - gumy arabskiej w proszku 1,000 gramów, - cukru utłuczonego 1,000 gram., - wody rzecznej lub zdrojowej 1,000 gram., i na koniec wody kwiatu pomarańczowego (lub różaną) 100 gramów. Do tego wszystkiego dodać biał­ka z dwunastu jajek.
  • Przemywa się szybko gumę w wodzie, poczem rozpuszcza się ją, lekko nagrzewając. Następnie należy przecedzić roztwór przez płótno, dodać doń cukru i wyparować mieszaninę do tęgości gę­stego syropu. Potem dolać po trosze: wodę różaną i białka, ustawicznie mieszając na ogniu, dopóki płyn nie zgęstnieje i nie stanie się ciastowym.
  • Wówczas wybiera się go na stół, przyprószony mąką, przesianą z cukrem, rozwałkowywa i kraje w kostkę.
Jeżeli użyte produkta były w dobrym gatunku i nie uległy przypaleniu wskutek zbyt silnego ognia i niedostatecznego przemieszywania, otrzymane cukierki powinny być matowe, koloru mlecznego. Główną swą skuteczność zawdzięczają gumie i białku, mają­cym własność łagodzenia podrażnionej błony śluzowej.

14 komentarzy:

  1. Strój bardzo twarzowy i bardzo kobiecy a już spotkanie własnej kreacji z tą z żurnala- szokujące!
    Napisz, jak Ci się cukierki udały. 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podoba Ci się moja sukienka. 😊 Ja bardzo ją lubię. Gdyby ktoś mi powiedział (jak ją kupowałam), że pomysł urodził się w 60 r. pewnie bym się uśmiechnęła ze zwątpieniem.
      Cukierki chciałabym spróbować, ale muszę się pouśmiechać do Męża; ostatnio mam zakaz kręcenia się po kuchni; jak królewna dostaję wszystko na tacy.
      Moc buziaczków, BBM 😘

      Usuń
    2. Nie spiesz się z okupowaniem kuchni, korzystaj z królowania! To dla Ciebie dobre!
      Ciepłe i Puchate do buziaków dodaję.😘

      Usuń
    3. Jakoś to sobie próbuję wytłumaczyć, chociaż okazuje się, że królewną być nie jest aż tak super...
      Odwzajemniam się Ciepłym i Puchatym i ślę serduszkowe buziaki. 😘

      Usuń
  2. Już miałam pytać: ale skąd wziąć gumę arabską??? Jednak zanim napisałam, znalazłam odpowiedź: kupić na allegro:)) Kilogram za 35 pln:)
    A w kwestii mody: nieraz wspominam jakieś swoje ciuchy sprzed lat, które teraz byłyby modne i żałuję, że wyrzuciłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Guma arabska jest chyba dodawana do żelków (pewnie z jakimiś barwnikami). Napisz, gdybyś zrobiła cukierki Ćwierciakiewiczowej, bardzo jestem ciekawa, a u mnie chyba się nie zrobią zbyt szybko.
      A co do ciuszków (i butów!), ja jestem chomikiem, dzięki czemu mam ich baaardzo dużo i z bólem od czasu do czasu rozstaję się z niektórymi.
      😘

      Usuń
  3. Sukienka i ładna praktyczna można powiedzieć ponadczasowa. Co do przepisu to trudno chyba znaleźć dziś niektóre składniki więc lepiej kupić gotowe tabletki lub syrop na kaszel:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje w imieniu sukienki. 😘
      Te cukierki bardzo mnie kuszą. W pierwszej kolejności sprawdziłam dostępność gumy arabskiej, bo to samo pomyślałam; okazuje się, że nie ma z nią problemu; woda różana spożywcza też jest; myślę, że dodaje się jej, żeby był ładny zapach (może lepszy smak?), więc pewnie czymś innym da się ją zastąpić.
      Na nasze gardła najlepiej działa herbatka rumiankowa (już nie pamiętam kiedy kupowaliśmy tabletki).
      😘

      Usuń
  4. Nie pokuszę się o ocenę sukienki, bo jako chłopczyca preferuję spodnie od wielu już lat! Myślę jednak, że była i być może jest, bardzo twarzowa!
    Cukierki własnoręcznie robione? Tylko krówki - dawno, dawno temu!
    Dobrze, że się odezwałaś, bo już zaczęłam się martwić! Serdeczności ślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana, że o mnie pomyślałaś. 😘
      Ja uwielbiam krówki. Bardzo jestem ciekawa jak je robiłaś, może napiszesz w wolnej chwili?
      Moc buziaczków leci do Ciebie! 😘

      Usuń
    2. No niestety, to robiła moja Mama! A my, dzieci uważałyśmy, że są najlepsze na świecie.
      Ale bardzo przybliżony przepis jest tu: https://aniagotuje.pl/przepis/domowe-krowki-ciagutki
      Pozdrawianki serdeczne!

      Usuń
    3. Wyobrażam sobie ten smak. Ja też mam w pamięci różne smaczki z dawnych lat, niektóre niepowtarzalne...
      Bardzo dziękuję za link (zapisałam go sobie). Spojrzałam na przepis, wydaje się łatwy.
      Serdeczności 😘

      Usuń