20210221

Róża bez zapachu


  Całkiem niedawno wspomniałam TU o książce Williama Goldinga i zaraz po tym dowiedziałam się, że przed laty została ona zekranizowana przez BBC, a że bardzo cenię jakość produkcji BBC, nie mogłam sobie odmówić zobaczenia na ekranie jednej z moich ulubionych lektur.
 O filmie wcześniej nie wiedziałam, więc nie stanęłam przed dylematem: najpierw przeczytać, czy obejrzeć? Jestem już po seansie (a właściwie trzech seansach, bo z trzytomowej powieści powstał trzyczęściowy miniserial) i mam mieszane uczucia.
 W "Trylogii morskiej" Goldinga jest niepowtarzalny nastrój, odczucia i opisy, które przed oczami stawiają obrazy, nie zmuszając wyobraźni do większego wysiłku.
 W powieści, Talbot, młody przedstawiciel wyższych sfer płynie żaglowcem z Europy do Australii, objąć stanowisko doradcy gubernatora. Jego zdaniem duża skrzynia lub komórka - lokum na pokładzie nazywane kajutą przez załogę żaglowca - nie gwarantuje mu żadnych wygód. Pomimo tego,

20210207

Oj, co to będzie, gdy się sąsiedzi dowiedzą


 Walentynkowe reklamy zaczęły być już chyba wszędzie widoczne. Pozostaję w klimacie retro, w świecie pocztówek z lat 1900-1930; pewnie dzięki nim nie jednej prapra...babce zakręciła się w oku łza wzruszenia.
 Miłość porusza serca w każdym wieku, to temat rzeka, można więc o niej pisać i pisać. Przed uśmiechniętym świętem odżywają filmy, muzyka i poezja przepełniona liryką. Ja sięgnęłam dziś po strofy niekoniecznie z powagą stworzone w pierwszej połowie XX wieku, przez pana używającego mało romantycznego pseudonimu Gąsior, o chyba trochę cholerycznym temperamencie.

Ty nie wierzysz mi, o luba?
Chcesz dowodu mej miłości?...
Dajcie prędzej walerjany,
Bo już czuję, że mam mdłości!!!

20210206

Spotkanie z sobowtórem

 
 Natura jest najwspanialszą artystką. Na pewno już to pisałam i na pewno wiele osób się zgodzi. Uwielbiam podziwiać jej arcydzieła, i te najmniejsze, i te olbrzymie, takie, których ludzkie oko nie jest w stanie ogarnąć.

20210201

Przemówiła...

 Zdarza mi się po fakcie dowiadywać o czymś, co mnie dotyczy. Tym razem zaskoczenie było słodko-gorzkie; słodkie, bo okazało się, że moja książka "W bałkańskim kociołku" została kilka miesięcy temu wydana w formie audiobooka - czyta ją aktorka Agata Darnowska; gorzkie, bo ktoś zapomniał zawiadomić mnie - autorkę.
 Nie byłoby nic dziwnego w stworzeniu wersji audio, gdyby nie fakt, że trafiła ona do bibliotek w ramach inicjatywy, o której też dowiedziałam się wczoraj. Audiobooki są przeznaczone dla osób niedowidzących i osób, które z powodu niepełnosprawności nie mogą utrzymać książki w ręku. Od 2007 r. projekt ze środków publicznych realizuje Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Larix".
Informacja ze strony internetowej Larix: Do marca 2016 r. Stowarzyszenie nagrało i bezpłatnie przekazało bibliotekom publicznym aż 1153 książki polskich i zagranicznych autorów. Są to najwybitniejsze dzieła literatury polskiej i światowej. Powieści, reportaże, książki historyczne, popularno-naukowe i inne, które