20221031

Takie jest życie

 ⛛
 ⛛
 ⛛
 Zamierzałam dziś napisać o pewnym filmie, a przy okazji chciałam pokazać króciutki filmik i... 
 odezwały się wyrzuty sumienia:
 - Przy okazji?!! - ryknęły zgorszone.
 Szybko skorygowałam wcześniejsze zamiary. 
 
 Bohaterem dnia będzie wspomniany króciutki filmik pokazujący iluzjonistę - nieprzeciętnego iluzjonistę. Kilka magicznych sztuczek, które wykona, to zaledwie cząstka jego zdolności.
 Ten magik mógł stać się kim chciał - nie tylko na scenie. 
 Intrygowało go malarstwo, chwycił za pędzel... potrafił malować. →
 Odezwała się w nim filmowa pasja... magik zamieniał się w aktora, scenarzystę, reżysera. W każdym wcieleniu spisywał się na medal.
 To dzięki wielu talentom mógł 'odgrywać' tak różne role w prawdziwym życiu. 
 ⛛
 ⛛
 ⛛
 Ten bardzo ciekawy człowiek to Marie Georges Jean Melies: magik, rysownik, karykaturzysta, aktor, scenarzysta, reżyser, producent. 
 
 
Urodził się w 1861 r. w Paryżu. Chciał studiować malarstwo, niestety, sprzeciw ojca spowodował, że musiał zająć się rodzinną fabryką. W międzyczasie, w satyrycznym tygodniku La Griffe, pod pseudonimem Geo Smile, publikował karykatury.
 (⟵ Jedną z nich jest karykatura Zoli.)
 W pewnym momencie zafascynowała go magia sceniczna. Z tej pasji nie zrezygnował, został iluzjonistą. Udziały w rodzinnej firmie sprzedał braciom i kupił teatr. Na potrzeby spektakli sam tworzył magiczne sztuczki.
 Z czasem następna fascynacja wkroczyła w jego życie. Stało się to w 1895 r. po pokazie kinematografu braci Lumier. Od Roberta Paula kupił animatograf i kilka króciutkich filmów, które zamierzał pokazywać w swoim teatrze. Nowy nabytek zmodyfikował tak, że stał się on kamerą. Metodą prób i błędów doszedł do umiejętności produkcji filmów.
 Niespokojna natura kazała mu zrobić następny krok. Stał się aktorem, scenarzystą i reżyserem. 
 Kusiły go eksperymenty. Efekty specjalne, dziś nikogo nie zaskakujące, wtedy gdy zaczął je stosować Melies, były nowością. 
 Zbudował studio, w którym powstawały kolejne filmy należące do różnych gatunków (m.in. dramaty historyczne, baśnie, fantasy, S-F). Zdobył uznanie i międzynarodową sławę.
 
↓ Kadr z filmu Georges'a Melies'a
'Le Dirigeable fantastique' - film fantasy/S-F z 1906 r.
___
 
Ojcem filmów trickowych jest Melies. Jego filmy z trickami nazywano 'czarodziejskimi' - napisano w minionym wieku w polskim czasopiśmie poświęconym sztuce. - Jemu pierwszemu przyszło na myśl sfilmowanie własnych sztuk kuglarskich, z których stworzył on cały film, znany pod nazwą 'Czarodziej'.
 
↓ Iluzje ↓
Film w kolorze, z 1909 roku,
trwa 4 minuty, niektóre pokazane tu magiczne sztuczki, Georges Melies prezentował na żywo, na scenie teatru.


 
 Kłopoty zaczęły się w 1910 roku, kiedy to Melies zawarł umowę, w której dawał drugiej stronie m.in. prawo do dowolnego montażu  swoich filmów. Zerwał kontrakt trzy lata później, ale jego firma była już na drodze do upadku. Po I Wojnie Światowej był zrujnowany.
 
 
 Tragedia pierwszego reżysera filmowego - krzyczał tytuł w polskiej gazecie.
 Melies, który w swem życiu nakręcił przeszło 4000 filmów, został zupełnie zapomniany. Wraz z żoną sprzedaje on... czekoladki, cukierki, zabawki w kiosku na dworcu Montparnasse - pisano w artykule.
 
 Jego sława odżyła pod koniec lat 20. XX wieku, gdy udzielił wywiadu na potrzeby książki o historii kina i poproszono go o zgodę na publikację pamiętników. Zorganizowano też galę, na której zaprezentowano jego dokonania i twórczość. 
 W 1931 r. Melies otrzymał Order Legii Honorowej - najwyższe odznaczenie francuskie. Miał wtedy 70 lat.
 Nadal kiepska była jego sytuacja finansowa.
 W 1932 r. udzielił wywiadu, który ukazał się także w polskich mediach.
 
 - Takie jest życie - odezwał się Melies do przybyłego doń dziennikarza. - Mój wiek minął. Co prawda, w ubiegłym roku podarowali mi wstęgę honorową. Na każdym bankiecie wytwórców kinematografii francuskiej sadzają mnie obok przewodniczącego, a każdy mówca uważa za swój obowiązek powiedzieć pod moim adresem: Pan jest twórcą naszego przemysłu, jest naszym nauczycielem. A ja uśmiecham się zadowolony.
 W słowach Meliesa nie brzmiał ani smutek, ani ironia. Staruszek poczęstował swego gościa sugusem, poczem ciągnął dalej:
 - W roku 1895 bracia Lumier wyświetlili w podziemiach Grand Cafe swój pierwszy film. Chodziło im tylko o cele naukowe. Byłem obecny podczas demonstracji filmu, i zrozumia­łem, jak wielkie artystyczne i przemysłowe możliwości tkwią w tym wynalazku.
 W roku 1896 wyświetlono już mój pierwszy film, w którym brali udział aktorzy, a nie jak do owego czasu, gdy robiono tylko zdjęcia z natury. Przez trzydzieści sześć lat byłem dyrektorem teatru, a teraz... nastąpił kryzys, ruina  - dodał ze smutkiem. Ale wnet ożywił się:
 - Jestem dumny z tego, że dokonałem w życiu czegoś po­żytecznego. Cóż z tego, że sprzedaję czekoladki i cukierki...
 - A pańska wytwórnia, teatr, filmy? Co się z tem wszystkim stało? - zapytał dziennikarz.
 - Sprzedane, lub zniszczone. Wysiedlili mnie z mego teatru bez odszkodowania i zburzono gmach, aby przeprowadzić bulwar Osman. W chwili rozgoryczenia zniszczyłem wszystkie moje negatywy. Czterdzieści lat pracy!.. Handlarz obuwia odkupił odemnie kawałki filmów na celuloidowe obcasy.
 
 Marie Georges Jean Melies ostatnie lata życia spędził w domu seniora dla ludzi kina.
 Na szczęście jakaś część jego filmów ocalała. Są gratką dla kinomanów i miłośników historii. Pierwsze kroki bywają nieporadne, niedoskonałe, ale zawsze są wzruszające. 
 
 Autorem pierwszego obrazu zamieszczonego w tekście jest  Georges Melies.
___
 
 Przenieśmy się na chwilkę do kina sprzed ponad 100 lat.
 

 Pierwsze filmy były bardzo krótkie, na jeden seans składało się ich kilka. Wyobrażam sobie jak wielką atrakcją była możliwość patrzenia na żywe obrazy, także te pokazujące życie na innych kontynentach. Wtedy, nawet kilkuminutowe migawki z Indii, czy Japonii, musiały być nie lada atrakcją. 
 
  ___

Warszawskie kino Parisiana i repertuar na listopad 1907 r. ↓
w programie  jest m.in. film z 1899 r. 
L'Illusionniste fin-de-siècle - Iluzjonista końca wieku
Georges Melies gra samego siebie
___
___
 
Z ostatnich dni:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz