20200209

Bachus, Amor i smak życia

 Pisałam tu ostatnio, że luty to miesiąc miłości, dziś dodaję: na Bałkanach to także miesiąc wina i święto Dionizosa nazywanego też Bachusem. Kult Dionizosa urodził się w Bułgarii, Trakowie (przodkowie dzisiejszych mieszkańców tego kraju) budowali swojemu bogowi liczne świątynie. A stało się tak za sprawą Orfeusza (także Traka, urodzonego w bułgarskich Rodopach). Ten mityczny poeta, grą na lirze poruszający ludzkie serca, rośliny, a nawet skały, namawiał do czczenia Dionizosa, żeby zapewnić nieśmiertelność duszy.


 Pogodny Dionizos, skory do zabawy, bardzo spodobał się Grekom, jego popularność rosła i rosła, aż w końcu stał się nie mniej sławny, niż inni greccy bogowie.
 Dionizos uczył śmiertelników uprawy winnic i robienia najdoskonalszego wina, dzięki czemu na zawsze pozostał patronem winorośli. Przyszli winiarze nawet dziś składają przysięgę bogowi radości, przyrzekają przestrzegać starych reguł przy produkcji napoju bogów.


 Dionizosowi zawsze towarzyszył radosny orszak satyrów i bachantek. Co pewien czas zwoływał on swych czcicieli na polany rozścielone na górskich stokach. Przy blasku pochodni wiły się taneczne korowody, muzyka rozbrzmiewała do białego rana, wtórował jej śmiech uczestników szalonej zabawy.


 Amora chyba nie trzeba przedstawiać? Mały chłopiec z łukiem zawieszonym na ramieniu, od czasu do czasu płata bogom i ludziom figle. Jego strzały zawsze trafiają prosto w serce. Ugodzona "ofiara" na zawsze staje się niewolnikiem wielkiej miłości.


 I Dionizos, i Amor mają na Bałkanach swoje święto 14. lutego (pisałam już o tym jak obchodzi się ten dzień w Bułgarii i jakie rytuały są z nim związane). Myślę, że pasują do siebie te dwie postacie, nie wątpił w to też anonimowy, XIX-wieczny poeta.
Gdyby nie to - gdyby nie tak -
Nie Bachus, nie Amor mały,
Na mą duszę!
Przez wiek cały
Nie znałbyś, co życia smak.
Ale piękne dziewczę ścisnąć,
Wiwat! - krzyknąć. - Toast chlisnąć...
To i to - i tak i tak
W krótkim życiu sprawia smak.
(1832 rok)
...
...
Sentencje łacińskie w tekście zdobiły ściany jednej sali warszawskiej winiarni "Bachus" istniejącej od 1848 roku.
Autorem XVIII-wiecznej grafiki ze strzelającym Amorem jest William Ryland.
Bachusowe świętowanie Henryka Siemiradzkiego powstało prawdopodobnie w 1890 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz