20200219

Mój słuch ucina sobie drzemkę


 Kilka dni temu miałam spotkanie z Czytelnikami. Padały różne pytania, a między nimi pojawiły się takie, na które odpowiedź zajęła mi dłuższą chwilkę, a najdziwniejsze jest to, że wcale nie były trudne...
 - Jaki napój towarzyszy pani podczas pisania (kawa, herbata, a może coś zimnego)?
 - Co pani przeszkadza podczas pisania? - pytała kolejna osoba, a w mojej głowie zagościła pustka. No, może niecałkowita (zaświeciła jakaś lampeczka z napisem "nic", i tyle). I bardzo się tym "nic" zatrwożyłam.
 Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam. Tak naprawdę, skutecznie mogą mi przeszkodzić tylko własne myśli (i czasem im się takie wybryki zdarzają), ale w ostatnim pytaniu chyba chodziło o coś bardziej namacalnego. Może o jakiś głośny sprzęt? Oczywiście mogłabym to coś wyciszyć lub wyłączyć - gdybym słyszała. Gdybym... bo ja nic a nic nie słyszę (najpewniej mój słuch ucina sobie drzemkę)...
 I tak, od myśli do myśli, doszłam do wniosku, że dla mnie to dobrze, ale może to jednak trochę (?) nienaturalne?
 Czasem chcę, żeby towarzyszyła mi muzyka (przy niej słuch nie drzemie ;) ), a dziś "chodziły" za mną dwie piosenki bałkańskie.

 "S'Agapo" - piosenka o miłości, z nieskomplikowanym tekstem o kochaniu teraz, wczoraj, jutro i na zawsze.


 "Ostatnia lampka" (Posledna czasza) - piosenka o nieszczęśliwej miłości. Śpiewa bułgarska piosenkarka Ivana.
Od stu lat tylko ciebie kocham, ale przed wszystkimi muszę zaprzeczać.
Rozbiłam twój świat. Nie wiem po co ci ja.
Rzeczywistość uderza w twarz.
Dla ciebie królowa, dla wszystkich błądząca grzesznica.
Nienawidzę naszej miłości.
Wypijam ostatnią lampkę i odejdę, ale czy coś zmienię?
Do końca życia nasze dusze będą się kochać.
Dlaczego nie mam prawa do szczęścia?


10 komentarzy:

  1. krystynaczarnecka@wp.pl19 lutego 2020 09:48

    Muzyka jest ważna w życiu, w pracy, na codzień. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie też jest bardzo ważna.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie muzyka jest też bardzo ważna. Lubię taką, która współgra z moim aktualnym nastrojem. Odpływam wtedy. Jestem i tu i w przeszłości, zaglądam w głąb siebie. Wtedy staram się być z tym, co aktualnie czuję.
    Ale są chwile, gdy potrzebna mi jest cisza. Zamyślenie. Skoncentrowanie się na jakimś temacie. Wtedy koło mnie rosną sterty książek, w których poszukuję potrzebnych mi treści.
    I myślę, że każdy stan umysłu jest ważny i potrzebny.
    Serdecznie Cię pozdrawiam. Marysia.

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja tak mam, Marysiu. :) Słucham bardzo różnej muzyki, pod dyktando nastroju. I tak samo jest u mnie z książkami, filmami.
    Zamyślenie i oderwanie się też jest mi potrzebne, tylko trochę mnie zaniepokoiło, że cisza nie jest niezbędna w moim przypadku.
    Serdeczności dla Ciebie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że niepotrzebnie się niepokoisz. Organizm sam wie, co mu jest potrzebne w konkretnej chwili. Może to być cisza, może być nastrojowa muzyka, może być zamyślenie się i pewno jeszcze wiele innych rzeczy.
    Każdy ma swój własny sposób na pracę, na odpoczynek, na koncentrację.
    Wychodzę z założenia, że organizm wie, czego mu potrzeba i dostosowuję się do jego potrzeb.
    Na wszelkiego rodzaju zajęciach psychologicznych uczono mnie, że ważne są uczucia, więc staram się odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie one są w momencie, gdy nie jestem czegoś pewna. I jeżeli są one niezbyt optymistyczne, to włączam muzykę, która mi poprawia nastrój. Serdecznie Cię pozdrawiam Marysia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję, Marysiu, za te słowa. Też wierzę, że organizm wie i czasem o coś dopomina się, ale nie pomyślałam o tym w kontekście mojej "przypadłości". Zrobiło mi się lżej.
    Pewnie nie zastanawiałabym się nad tym wszystkim, gdyby nie to pytanie...
    Teraz myślę, że pozostawię mojemu organizmowi wolną rękę.
    Jeszcze raz dziękuję <3 i gorąco pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie martw się. Wszystko jest w najlepszym porządku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wyobrażam sobie, by przy takich melodiach czyjkolwiek umysł miał ochotę na drzemkę! ;))) Nic tylko słuchać, słuchać, słuchać! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo, bardzo się cieszę, że Ci się podobało. :) Ta pierwsza piosenka to jedna z ulubionych także mojego Męża.
    Moc buziaków :)

    OdpowiedzUsuń