20181129

Rodopa i odradzający się kwiat Orfeusza

 
 Rodopa płanina - góry, które odziedziczyły urodę księżniczki Rodopy. O każdej porze roku przywdziewają piękne szaty. Jak brosza mająca je zdobić jest wychylający się czasem ze skalnych szczelin kwiat Orfeusza - silivriak, albo inaczej haberlea rodopska. Kwiat niezwykły, kochający życie. Zapada w stan uśpienia wtedy, kiedy natura nie dostarcza mu pokarmu. Na życiodajne krople czeka bardzo cierpliwie (podobno nawet dwa lata). Po tym czasie zawieszenia życiowych funkcji, budzi się i intensywnie korzysta z życia.
___
___

 Kwiat Orfeusza pojawił się tu dziś, żeby rozświetlić zimowe barwy - na Bałkanach szaro-białe (szalejący cyklon śródziemnomorski przyniósł śnieg i deszcz). Nie przepadam za tą porą roku. Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale ja zapraszałabym panią Zimę tylko na kilka dni świątecznych.

 I chwilka z muzyką. Toni Dacheva i Gloria, i piosenka "Bedni i bogati" - Wszyscy jesteśmy ludźmi na tym świecie. Wszyscy nosimy w sobie uczucia. I wszyscy mamy serca... I biedni, i bogaci.


8 komentarzy:

  1. Jak zwykle piękny wpis, pięknie napisany i klimatyczny. "Inkrustowany" cennymi ciekawostkami...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak miło :) Bardzo, bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, miał być buziak, a zostały kropki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To dostałam podwójne całuski! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiem cytatem z powstającej książki o Bułgarii :
    "Niedaleko za miastem Asenowgrad w Rodopach odsłaniają dla wytrwałych swoje piękno wodospady w rezerwacie Czerwenata Stena. Ścieżka prowadząca do tego miejsca zaczyna się bardzo niepozornie, za drugim tunelem na drodze od Płowdiwu do Smolian. Do celu idziemy około godziny, cały czas wzdłuż strumienia, który zasila rzekę Czaja. Po ostatnich deszczach jest dużo wody i w kilku miejscach musimy ściągać buty i przeprawiać się na drugą stronę. Nagrodą za trudy wędrowania jest porastający wilgotne podłoże kwitnący właśnie siliwriak (orfeowo cwete). Zmęczeni, ale zadowoleni wracamy do Płowdiw i już trzeba się pakować na wyprawę do podnóży Pirinu"
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. To piękne miejsca. Czerwenata Stena to także dziko rosnące orchidee, które bardzo lubię. :)
    Od razu zrobiło się cieplej. Zapachniało latem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń