Każdy, kto miał okazję zajrzeć do mojego bałkańskiego kociołka (mam na myśli swoją książkę) wie, że mieszkańcy Bałkanów są towarzyscy, że kafejek i restauracyjek jest tu co niemiara.
Dawno temu pewien pan powiedział sobie: "dość", doszedł do wniosku, że jest zmęczony życiem i prosił: "zamknijcie wszystkie knajpki". Zdarzyło się to... nie w prawdziwym życiu, a w bałkańskiej piosence (jest poniżej). Pewnie autor tekstu (który niekoniecznie wyraził stan własnego ducha) nie przypuszczał, że pojawi się paraliżujący życie wirus i zamknie nie tylko knajpki. Niestety, stało się.
Dawno temu pewien pan powiedział sobie: "dość", doszedł do wniosku, że jest zmęczony życiem i prosił: "zamknijcie wszystkie knajpki". Zdarzyło się to... nie w prawdziwym życiu, a w bałkańskiej piosence (jest poniżej). Pewnie autor tekstu (który niekoniecznie wyraził stan własnego ducha) nie przypuszczał, że pojawi się paraliżujący życie wirus i zamknie nie tylko knajpki. Niestety, stało się.
Zakaz wychodzenia obowiązuje w bardzo wielu państwach. Ludzie na Bałkanach powtarzają, że pewnie za chwilę zaczną się masowo ukazywać ogłoszenia "wynajmę psa", bo spacer jest dozwolony wyłącznie w towarzystwie czworonoga.
Śmiech ma wielką siłę, a więc