20200825

Przysięgam, że kawy ci nie zabraknie

 
Opowiadają, że przełożony klasztoru słysząc od wielu pasterzy, że owoc kawy kozy pasące się orzeźwiał, i snu je prawie pozbawiał, pierwszy miał zrobić to doświadczenie na sobie, i innych go nauczył. Inni mniemają, że jeden Mufti chcąc na modlitwie swoich najpobożniejszych przetrwać Derwiszów, zaczął kawy używać.
___
Kwiat kawowca
 Niewiarygodne wprost jak wiele aromatycznej pary może wytworzyć naparstek kawy. To zapach poranka. W przeciwieństwie do mojego Męża pijam kawę banalną (tak wynika z bałkańskiej piosenki: "Kawa z cukrem jest banalna, kawa bez cukru – intelektualna."), ale to nie przeszkadza mi delektować się jej smakiem.
 Chociaż uważa się, że wzięła swój początek w Arabii szczęśliwej, była jednak używana w Afryce i Persyi daleko pierwej, niżeli Arabowie pić ją zaczęli.
 Odkryli ją i zaczęła panować, i zawsze panuje nad innemi ziarnami, przez swoje osobliwsze skutki.
 Stała się napojem zwyczajnym Narodów Wschodnich, używanie im jej tak jest powszechne i potrzebne, że człowiek, który się żeni, musi dać zaręczenie swej żonie, że jej z nim Kawy nigdy zabraknie.
 Już wspominałam nieraz, że życie na Bałkanach "bez tego aromatu jest niewyobrażalne" (to cytat z tej samej piosenki), a wcale nierzadko bywa nazywana eliksirem długowieczności. Kawa stała się tu popularna wcześniej, niż w innych częściach Europy i stało się tak z powodu podboju i pięćsetletniej przynależności Bałkanów do Imperium Osmańskiego. 
 Wielki Mufti w Konstantynopolu rozgniewany o to, że meczety porzucano dla kawy, ogłosił urzędownie, że napój ten był objęty prawami Mahometa, który zakazuje używać napojów mocnych. I lubo kawa długo cierpiała prześladowania w Stambule, jednak od XVI. wieku używanie jej stało się powszechnym we wszystkich krajach Suł­tana.
 Wprawdzie mój Mąż nie obiecywał nigdy, że kawy mi nie zabraknie, ale zawsze jest obecna w naszym domu i jej wybór nie jest przypadkowy. Poranny rytuał zaczyna się od mielenia królowej ziaren, potem jest przyrządzanie jej w dżezwe, aż w końcu trafia do malutkich filiżanek. 
 Soliman Aga posłany od Sułtana do Ludwika XIV. w Poselstwie, częstował Damy Paryskie podług zwyczaju kraju swojego likworem kawy. I chociaż kolor jej był czarny, smak przykry i gorzki, jednak osobliwość jej i nowość podobała się. Po odjeździe Solimana Agi starano się zawsze dostawać kawy i pić ją po Turecku. A lubo źle naśladowano sposób jej gotowania, nie przestano jednak jej używać. Naśladowano tace pokostowe, wystarano się o Filiżanki Porcelanowe i Serwety z franźlami złotemi, jakich Turcy używali.
 Bardzo lubię odziedziczone po moich Teściach filiżanki bez uszka, białe jak śnieg, podkreślające kolor bohaterki porannego rytuału.
 
dżezwe i filiżanki bez uszka
©

 Dziś pijemy doskonałą kawę, której historia zaczęła się w brazylijskim mieście Maragogipe. Może jej smak skusił mnie, żeby zajrzeć do poświęconego jej dziełka? Na pewno przyjemnością jest czytać o kawie przy kawie (nawet banalnej). Autor książeczki napisanej w XVIII. wieku był medykiem z wykształcenia i niewątpliwie kawoszem.  
 Dostawszy tej rośliny tak drogiej dla mnie, puściłem się w żeglugę z największym ukontentowaniem. Podróż była długa i tak nam zabrakło wody, iż porcją, której dostałem, musiałem dzielić się ze szczepkiem kawy, w którym najszczęśliwsze pokładałem nadzieje, i który byt jedyną dla mnie rozkoszą. Przybywszy do siebie, najpierwsze moje było staranie, zasadzić go pilnie w moim ogrodzie, w miejscu najprzyzwoitszym do jego wzrostu. Chociażem go strzegł własnym okiem, ledwo jednak kilka razy nie był mi porwany, tak dalece, żem go musiał obsadzić sztachetami, i utrzymywać przy nim stróża aż do jego zupełnej dojrzałości.
Kawowiec
 To w powszechności jest cnotą Kawy, że panuje nad temperamentem, bądź on jest choleryczny, bądź melancholiczny; temperuje masę krwi, poprawia humory, zimne, solne i kleiste, wysusza ostrość wodnistą. Wielką jest pomocą przeciwko słabościom pochodzącym z pełności i wielkości żywota, odrywa flegmę i wypędza, leczy katary, zasila w słabościach, i jest kordiałem w mdło­ściach. Na koniec Kawa ma moc ochronić wnętrze ciała od wody, któ­re by je zalać mogły, i zwycięża choroby błon, nerwów i duchów niezdrowych.
Kawa (foto: DanRamirez)
 Kawa utrzymuje zawsze w dobrym stanie głowę, rozpę­dza mgły, i czyni stateczne umysłu wypogodzenie, przez co pomaga wiele pamięci i przytomności. Stąd ci to jest, że Wschodni Panowie, któ­rzy mają najdłuższe doświadczenie o skutkach Kawy, nie idą do Dywanu przed kawą, doznawszy tego, że po niej czystszy mają rozsądek i przytomniejszą pamięć do roztrząsania i przenikania interesów.
Dojrzała kawa (foto: DanRamirez)
 
  Kawa przez swoje skutki i dobroć tyle jest lepsza od herbaty ile jest lepszy owoc od liścia, a tyle szacowniejsza od czekolady, ile rzecz prosta od złożonej
Cytaty w tekście: fragmenty z dziełka o kawie z roku 1793; autor: Pierre Buc'hoz.
Obraz w tekście: Gałązka kawowca - Michel Garnier (1753-1829) 

8 komentarzy:

  1. Wiele lat temu piłam kawę. Dziś po wypiciu kawy jestem bardzo pobudzona i źle się czuję. Toteż przestałam ją pić. Nawet nie piję mocnej herbaty, tylko lurę. Uśmiecham się i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii kawy trzeba się zgadzać z organizmem. Mój najwyraźniej ją lubi, bo piję jej całkiem sporo i czuję się dobrze. Natomiast od wielu lat nie pijam czarnej herbaty.
      Serdeczności, Marysiu. 😍

      Usuń
  2. Kawa z rana to jakby rytuał rozpoczęcia dnia. Niemal obowiązek.;))
    Lubię kawę, natomiast piję ją zupełnie nieprzepisowo: z mlekiem i z cukrem. ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja. 🙂 Z mleczka czasem rezygnuję, między innymi do kawy Marago, bo szkoda mi tracić jej smak, ale już bez cukru nie potrafię się obejść, tym bardziej, że kawa, którą pijamy jest dość mocna (mój Mąż zawsze robi ją na swój sposób - w dżezwe).
      Pozdrawiam. 😍

      Usuń
  3. Do śniadania kawa rozpieszczalna, chociaż mówi się, że to barbarzyństwo! ;-)))
    Dopiero około południa kawa czarna, bez "nic". Właśnie w takim kompleciku białym, tylko akuratnie filiżanki uszka mają!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, Fusilko, że znasz smak prawdziwej kawy. Ja wierna jestem mojej banalnej, chociaż zdarzało mi się kiedyś od czasu do czasu i rozpieszczalną pijać. A te białe, tradycyjne filiżanusie wypełnione czarnym eliksirem - uwielbiam. Może tego nie widać na zdjęciu, ale są bardzo malutkie.
      Moc serdeczności! 😍

      Usuń
  4. Ostatnio kawa wyłącznie czarna, bez żadnych dodatków. Prawdę mówiąc, to nie wyobrażam sobie życia bez kawy... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez dodatków, a więc prawdziwa smakoszka. Bardzo dobrze rozumiem trudność w wyobrażeniu sobie życia bez kawy, bo i ja bez niej nie potrafię się obejść.
      Pozdrawiam. 😍

      Usuń