20200119

Kamienie milczą...

 Kamienne budowle z czasów przed naszą erą wzbudzają we mnie wielki szacunek dla ich architektów i budowniczych. W trackich grobowcach podziwiałam gładkość czasem olbrzymich bloków, ich dopasowanie i oczywiście artyzm tych, którzy ozdabiali ich wnętrze przepięknymi freskami. Krążą legendy o tym, jak wznoszono je bez dostępnych dziś cudów techniki.

Wejście do trackiego grobowca w Bułgarii

 Piramidy egipskie są najpotężniejsze z tych wspaniałych budowli, wznoszonych dla wielkich i bogatych tego świata, opuszczających ziemski padół. Prawda o nich nie do końca jest znana. Ciągle pozostają zagadką. Ponad 4500 lat przetrwała piramida Cheopsa, wysoka na prawie 150 metrów, położona na kwadracie o 230-metrowym boku.

Piramida w Gizie (fot. 1862 r.)

 Ponad 2400 lat temu stanął u jej stóp Herodot. Był podróżnikiem ciekawym świata, wsłuchującym się w głosy tubylców opowiadających przekazywane z ust do ust historie. I ja uwielbiam zbierać takie opowieści, chociaż wiem, że bywają ubarwiane przez setki lat; nie da się zmierzyć prawdy, jaka w nich tkwi, ale i tak fascynują, niezależnie od tego, czy jest jej mniej, czy więcej.
 O Cheopsie mówiono Herodotowi, że doprowadził Egipt do skrajnej nędzy, a wszystkich ludzi zmusił do pracy dla siebie. O znienawidzonym władcy krążyły legendy. Skąpstwo jego miało być tak wielkie, że własnej córce kazał sprzedawać ciało. Mieszkała w domu publicznym, gromadziła srebrniki i... wielkie kamienie, po jednym od każdego, kto ją odwiedzał. Zbudowała z nich piramidę, "stojącą wśród trzech innych, a przed wielką piramidą".

We wnętrzu piramidy - Luigi Mayer (1755-1803)

 Herodot sucho opisał samą piramidę Cheopsa, jej wymiary i sposób budowy. Zachwyciła go droga, która musiała powstać, żeby wznieść dzieło uznawane w starożytności za cud świata. Szacował, że 10 lat poświęcono na stworzenie szerokiego pasa "z wygładzonego kamienia, w którym są wyrżnięte figury". Wleczono po nim kamienie potrzebne do budowy piramidy, jego zdaniem powstającej przez kolejne 20 lat.

Piramida Cheopsa

 Lubię u Herodota rzetelność przekazu. "Wolę podać oba sposoby, jak o nich opowiadają" - dodał po opisaniu przenoszenia kamiennych bloków, które "machiny z krótkich drewien" dźwigały wyżej. (Jedni twierdzili, że stały one na każdym stopniu, inni że machina była jedna i przestawiano ją na wyższy schodek.)

 Stare księgi są moimi przyjaciółmi na co dzień, wiele razy trafiałam w nich na domysły związane nie tylko z budową piramid, ale i z ich przeznaczeniem. "Wielka Piramida jest szpichlerzem Prawdy, Nauki, Historii i Proroctw. Jeżeli Wielka Piramida była budowaną pod Boskim nadzorem, aby świadczyła ludziom, to należałoby się spodziewać jakiejś wzmianki w pisanem Słowie Bożem. Prawdopodobnie iż Pan Bóg zamierzył trzymać w tajemnicy zarysy Swego Planu, aż do czasu ostatecznego, o którym ona świadczy. Powinniśmy się spodziewać (co też i jest), że wszelka o niej wzmianka w Piśmie Świętem będzie pod zasłoną, a zrozumiałą dopiero wtedy, gdy nadejdzie czas właściwy." - pisano w XIX wieku (wspomniane w tekście "pisane Słowo Boże" to chrześcijańska biblia).
 Królewski astronom Szkocji, Piazzi Smyth (pełnił tę funkcję od 1844 r.) wierzył, że w piramidzie Cheopsa są ukryte zależności astrologiczne i matematyczne.

 Długo jeszcze można by przytaczać przypuszczenia. Niestety, kamienie milczą... może kiedyś dowiemy się jakie kryją tajemnice.

Wielki Sfinks i piramida Cheopsa w Gizie (fot. 1906 r.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz