- Jak tutaj przez lato utyję i się odżywię,
To znów zagranicę sobą uszczęśliwię.
To znów zagranicę sobą uszczęśliwię.
A do tego czasu - w bocianiej rodzinie życie się toczy zgodnie z bocianimi zwyczajami, słońce prowokuje bocianie pociechy do słodkiego leniuchowania. Państwo Bocianowie pozwolili mi podejrzeć swój dom. Było to kilka lat temu, latem - dokładna data umknęła.
Zajrzałam do swojego zdjęciowego archiwum i do wspomnień z miasteczka z gniazdem, uwiecznionym na fotografii ↑ . Trochę to niezwykłe miejsce, "uderza" ciszą, wydaje się, że drzemie... Życie się skryło...
"Miasteczko senne, ale chyba tylko na jesieni, bo przecież jest tam całe mnóstwo atrakcji" - napisała o nim Fuscila po swojej tam bytności. Ja odwiedziłam Tykocin raz i podobne wrażenie mi towarzyszyło, chociaż pora roku i pogoda były zachęcające do wojaży.
Z mojego zdjęciowego archiwum
Spacer po Tykocinie - bez słów
i
nowy zamek na fundamentach XVI-wiecznej budowli ↓
Na wstępie fragmencik wiersza A. Kucharczyka
Coraz więcej wiem o Tykocinie- dzięki Wam!👏😘
OdpowiedzUsuńMiasteczko trochę zadziwiające atmosferą, ale nam się podobało.
Usuń😘
Nasz jedyny słup wioskowy z gniazdem bocianim, pusty! Do następnej wiosny mam nadzieję!
OdpowiedzUsuńA moja relacja z Tykocina skromna w porównaniu do Twojej! Miałaś jednak to szczęście być tam "incognito". Ja z wycieczką, a wtedy nie wszystko można, i zwłaszcza czasowo jest się ograniczonym! Ale i tak jestem zadowolona, bo mogłoby przecież tam w ogóle nie być! ;-)))
Pozdrawianki serdeczne!
Co do obszerności relacji: ja bym powiedziała, że to Twoja obszerniejsza; pokazałam tylko zdjęcia i link do Ciebie (zwolniłam się 😉 tym samym z opisywania szczegółów).
UsuńByliśmy tam cały dzień latem i jak widzisz wrażenia mamy podobne, co do wszechobecnej spokojności, chociaż porównanie jesiennego i letniego dnia teoretycznie powinno pokazać większą różnicę (mam na myśli gości w miasteczku), a tu nic...
Serdeczności 😘
Coraz częściej zdarzają Ci się długie przerwy... Co się dzieje?!...😢
OdpowiedzUsuńCiągle nie czuję się najlepiej, a na dodatek otoczył mnie splot fatalnych okoliczności, chyba na wszelki wypadek, żeby nie było za dobrze...
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie 😘
P.S.
Coś tam wyklikałam ostatnio, może dziś opublikuję.
Powodzenia. Trzymam kciuki, żeby się polepszyło i unormowało!💕
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘
Usuń