Są takie słowa, których brzmienie jest miłe dla ucha. Zupełnie nie wiem dlaczego, nieposiadające jakiejś szczególnej melodyjności, od bardzo dawna nieużywane słowo "fotografista", zyskało sympatię mojego ucha i znalazło sobie wygodne miejsce w pamięci. Dziś mogę go sobie poużywać bez wyrzutów, bo sierpień to święto fotografii i oczywiście fotografistów, także tych pierwszych, którzy słońce zaprzęgli do pracy i uczynili je malarzem.
Jeden człowiek wynalazł taką drewnianą skrzyneczkę; wyrżnąwszy w niej okrągły otwór i zasadziwszy w nim szkło palące, z obu stron wypukłe, a naprzeciw szkła papier, gdy spoglądał w skrzyneczkę przez inny otworek, ujrzał na papierze podobiznę domów, drzew, ludzi, narysowanych światłem słonecznym. - tak przybliżał temat fotografii żyjący w XIX wieku W.L. Anczyc.
Drewniana skrzyneczka musiała wzbudzać ogromną sympatię, dziś chyba trudno wyobrazić sobie jak
wielką. Obrazy obok słów opisujących odległe zakątki świata zapewne wywoływały ogromne wrażenia.
|
Stan Iciek opisał w latach 30. swoją podróż po USA, niektóre momenty uwiecznił na fotografiach (właściciel farmy lwów, zbiór pomarańczy, obóz Indian)
|
|
Przed namiotem Beduinów 1906 r.
|
|
Egipt i Japonia - 1900 r.
|
Zamieszczam dziś kolejną i na pewno nie ostatnią porcję archiwalnych zdjęć, większość ich autorów to anonimowi fotografiści - amatorzy. Niedoskonałość niektórych obrazów ma pewien urok, niech odżyją, niech poruszają i cieszą oczy (mam nadzieję, że tak się stanie).
|
Trzy kobiety - 1900; Dziewczynka na pomoście - 1910 r.
|
|
Na Bałkanach - lata 30. XX wieku
|
|
Podczas wojen bałkańskich na początku XX wieku
|
|
Cyklista 1897 r. / Na okręcie, włoskie wybrzeże 1911 r.
|
Życie zatrzymane w kadrze! Cenne, bo prawdziwe.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zdjęcia, szczególnie te stare i siłą rzeczy trudno mi się powstrzymać, żeby do nich nie wracać. :)
Usuń