Sięgnęłam do mojego prywatnego magazynu przyjemnych wiadomości. Co by tu??... Mam! Nowinki ze świata. Coś starego, coś śmiesznego... czy na pewno aktualnego?
Psia skromność
Reporter chciał wypróbować zdolności psów, tresowanych przez
policję paryską do niesienia ratunku tonącym. Uzbroiwszy się w pasek
korkowy, wskoczył do wody z mostu, na oczach zgromadzonych nad
brzegiem tłumów; dozorcy psów dali sygnał swoim pupilom, te jednak nie
chciały rzucać się na ratunek i biedny reporter byłby utonął pod kołami
napływającego parowca, gdyby go nie wyciągnęła łódź ratunkowa. Psi
inspektor usprawiedliwiał swoich wychowańców, dowodząc że... zrozumiały,
iż to są żarty, i że były onieśmielone.
Prasa wyszydza te
objaśnienia: "Czworonożni uczniowie policji paryskiej, potrzebują
trzech warunków do pracy: aby niebezpieczeństwo zostało stwierdzone;
żeby woda nie była głęboka i szeroka (najchętniej rozwijają akcję
ratunkową w sadzawce lub wannie); po trzecie - przez skromność nie chcą
się popisywać bohaterstwem wobec publiczności." (1902 r.)
Palacz
W ostatnią niedzielę przechadzał się w Wiedniu jakiś jegomość po parku
miejskim, prowadząc na tasiemce psa, który miał na oczach okulary i
trzymał w zębach piankową fajeczkę, z której kurzył cygaro. Dzienniki
wiedeńskie nie dodają, czy cygaro było ordynaryjne, czy też przednie
hawańskie. Wiadomo, że psy studentów niemieckich piją niekiedy piwo;
teraz nauczyły się już palić cygara i nosić okulary. (1864 r.)
Z Londynu
W Londynie żyje kowal mający 7. synów: najstarszy jest głuchoniemy, 2gi ślepy, 3ci kulawy, 4ty nie ma palców u obu rąk, 5ty ułomny, 6ty tak zająkliwy, że nikt go nie zrozumie, a najmłodszy bardzo dziobaty; lecz wszyscy są pracowici i obdarzeni wybornem sercem. (1880 r.)
Z rubryki: Wyjechali
Pan Adanque wyjechał z cukierni znajdującej się w byłym hotelu angielskim.
Jeden z tutejszych znanych literatów, wyjechał w pewnej gazecie z kapitalnem głupstwem.
___
___
- Pani wygląda na rozsądną i mądrą kobietę. Czy mogę prosić o rękę pani?
- Nie! Ja rzeczywiście jestem taką, na jaką wyglądam...
(1937 r.)
___
___
Komunikat
Blogger zmienił co nieco; dla osób posiadających blogspotowy profil nadal jest możliwość dodania strony jednym kliknięciem do listy czytelniczej (u mnie odpowiedni przycisk jest w bocznej kolumnie); nie ma już zawiadomień mailem o nowych tekstach, staram się o nich na bieżąco informować na Pintereście - profil: Skarlet B.I. ↓
Psy doskonale wiedziały, co robią! Też mi coś - popisywać się przed gawiedzią! :-))))
OdpowiedzUsuńHa, ha! W pełni się zgadzam, Fusilko 😘
UsuńStare ale jare! Dowcipy z myszką ciągle jeszcze dobrze się czyta. :))
OdpowiedzUsuńCieszę się. Buziaczki fruną... 😘
Usuń