Wirus z koroną w nazwie króluje, słowo "karnawał" zepchnął do kąta, ale to wcale nie znaczy, że nie można postawić w kącie myśli o wirusie i wszystkich fatalnych konsekwencjach jego panoszenia się. W zasięgu ręki są atrybuty karnawału: szampański humor, muzyka, taniec... Trzeba tylko zaopatrzyć się w odrobinę chęci, żeby po nie sięgnąć.
Odświeżam czasem w pamięci czas bali i maskarad z minionych wieków. Zajrzałam dziś do mojego prywatnego archiwum i przeniosłam się do XIX stulecia. Obok informacji, porad i ploteczek nie brakuje satyry, bez litości szydzącej z ludzkich przywar.
Rok 1878.
O maskaradzie - anonimowy autor nazywający siebie pseudonimem Adam A. Smyk
Hej, na wielką zabawę
Spieszcie ludzie, co żywo,
Żeby zyskać cześć, sławę,
Albo sute grosiwo!
Los nagrodzi was łaską,
Znikną życia gorycze,
Tylko każdy za maską
Niechaj skryje oblicze. Wygra - wierzcie poecie -
Kto za moją szedł radą,
Bo dziś cały świat przecie
Jest wielką maskaradą.
Spieszcie ludzie, co żywo,
Żeby zyskać cześć, sławę,
Albo sute grosiwo!
Los nagrodzi was łaską,
Znikną życia gorycze,
Tylko każdy za maską
Niechaj skryje oblicze. Wygra - wierzcie poecie -
Kto za moją szedł radą,
Bo dziś cały świat przecie
Jest wielką maskaradą.
Kto czelniejszy, ten zyska,
Choćby w gruncie był szują,
Bo poczciwi ludziska
Kota w worku kupują.
Dla nich złotem - co świeci,
Innej nie zna nikt miary,
I na plewy poleci
Każdy wróbel, choć stary,
Więc niech fałszom, obłudzie
Maska prawdy kształt nada,
A zachwycą się ludzie,
Bo świat - to maskarada.
Choćby w gruncie był szują,
Bo poczciwi ludziska
Kota w worku kupują.
Dla nich złotem - co świeci,
Innej nie zna nikt miary,
I na plewy poleci
Każdy wróbel, choć stary,
Więc niech fałszom, obłudzie
Maska prawdy kształt nada,
A zachwycą się ludzie,
Bo świat - to maskarada.
Pomimo wszystko, życzę Państwu
co najmniej kilku chwil
w optymistycznym, karnawałowym nastroju.
😊
Wiersz wcale nie karnawałowy- wbrew pozorom. Zawiera bardzo poważne i przytłaczające obserwacje.
OdpowiedzUsuńZa to rysunki dają przyjemny luz! :)
To fakt. Smutna w nim (w wierszu) rzeczywistość. Ale cieszę się, że rysunki (z tej samej epoki) dały odrobinkę przyjemności. :)
UsuńA mnie się przypomniały bale szkolne, i niewyszukane stroje, wręcz proste do bólu! A potem jako nastolatka, podglądałam balowiczów na sali szkoły, w której mieszkaliśmy, bo Tato by tam dyrektorem! I zabawy karnawałowe dużo później, już ze Ślubnym!
OdpowiedzUsuńI szykowanie stroików dla Progenitury, bo przecież szkolne bale najważniejsze są! Ech! To se ne vrati Pani Havrankowa!
Wcześniej nie myślałam o tym, ale zastanowiłam się chwilkę i chyba rzeczywiście szkolne bale wywołują najwięcej ekscytacji i z największym rozrzewnieniem się je wspomina.
UsuńJak byłam dzieckiem byłam zafascynowana balowymi sukniami mojej Mamy. Niektóre mam ciągle przed oczami, ze wszystkimi szczegółami. Nawet niedawno oglądaliśmy zdjęcia (czarno-białe), a ja pamiętałam jaki miały kolor.