20230520

A ja sobie gadu, gadu...

 


 Dawno, dawno temu, w malutkiej gminie, na wiejskiej drodze, toczyła się rozmowa:
 - Jak się macie, Bartosie?
 - Mam gąsiora w kosie.
 - A jak tam wasze dzieci?
 - Ma nogi związane, nie poleci!
 ...
 I ruszył Bartosz w swoją stronę. Lata mijały... gęsi hodował poczciwina i na targu sprzedawał. Dzieci rosły, przybywało wnuków i prawnuków...
 ...
 Nastał wiek dwudziesty pierwszy. Nie za górami, nie za lasami, na polskim poletku,  takie oto prowadzę rozmowy:
 - Ja z podaniem, urzędniku Bartoszu.
 - Żyję sobie spokojnie, przepisy mam w... koszu.

20230331

Czerwone jajka, święty ogień i siedmionoga Kira




 Co kraj, to obyczaj... Bałkańskie tradycje często różnią się od tych znanych w pozostałej części Europy, natomiast są wspólne dla państw tego regionu.
  Wokół wielkanocnych świąt krążą inne, siłą rzeczy ich terminy też nie są stałe. 
 Jest wśród nich miły dzień przebaczania mniejszych i większych grzeszków - mówi się o nim proczka lub proszka (w Macedonii i w Bułgarii).
 Niedzielę palmową nazywa się kwiatową lub wierzbową, a przed nią sobota wypełniona tańcem i śpiewem, czyli Łazarovden.
 Pierwsze malowane jaja bałkańskie zgodnie z tradycją muszą być czerwone. Są symbolem wiosennych świąt, tak jak kozunak (przypominający w smaku chałkę).
 W rodzinach posiadających greckie korzenie, tydzień przed Wielkanocą, pojawia się Kira Sarakosti - siedmionoga kobieta - siedmionoga tylko jeden dzień, bo odrywa się jej, odcina lub odłamuje po jednej nodze... aż do soboty.
 I kolejny akt przed wielkanocnym świętowaniem: specjalne samoloty wyruszają do Jerozolimy, żeby powrócić ze świętym ogniem na pokładzie, witanym bardzo

20230325

Mężczyzna nie musi być piękny (choć wcale nie szkodzi, gdy jest)

___
___
 
 Mężczyzna nie musi być piękny, wystarczy, że ma w sobie COŚ... nienaganne maniery, kulturę i takt, i inne zalety, a tylko ociupinkę wad.
 Mężczyzna nie musi być piękny...

20230323

Szalona jest jawa


To nie sny są szalone,
szalona jest jawa,
choćby przez upór,
z jakim trzyma się
biegu wydarzeń.

 Natura płata figle. A może to nie figle, a zwykły błąd? Potrafi wyposażyć człowieka w skrajnie różne cechy, które wbrew pozorom nie gryzą się między sobą. Gdy te dobre starają się o sympatię, zło czai się, czyha na okazję.
 Błędem  Natury jest Robert. Ma urok osobisty. Ma też wyobraźnię. Czy to zaleta? Chyba tak... do czasu. Staje się groźna, gdy tworzone wizje nazywa faktami, gdy osadza je w realnym świecie i każe wierzyć w istnienie stworzonej fikcji.
 Właśnie tak działa wyobraźnia Roberta. Podpowiada mu jakieś historie, którymi on raczy swoje ofiary, wplata źdźbła prawdy, żeby brzmieć przekonująco. Jak pająk tka misterną sieć, w którą

20230111

Ha jak humor

 Od liczby mnogiej słowa humor, uciekam, gdzie pieprz rośnie. 
 Moim dzisiejszym gościem humor w liczbie pojedynczej. Odkurzony - uroczo wygląda, jak nowy! Ma nadzieję przyciągnąć uśmiechy, może też nostalgiczne westchnienie na myśl o jego bardzo, bardzo odległej dacie urodzenia.
___


 Oszczędność na każdym kroku
 Policjant Gapajło telefonuje do przełożonego:
 - Panie komisarzu, w pociągu pospiesznym złapałem niebezpiecznego, międzynarodowego włamywacza...
 - Wieź go pan do Warszawy!
 - Panie komisarzu, wobec tego, że otrzymaliśmy rozkaz oszczędzania na każdym kroku, zapytuję, czy mam jechać z tym bandytą pospiesznym, czy jechać za nim następnym osobowym?
 
 Ciekawski
 Zapytał się synek swojego rodzica,
 Jaka między teatrem, a kurtką różnica?
 Na to odpowiedź otrzymał od papy:
 - Żadnej, bo i w kurtce, i w teatrze - klapy.
 
 Oficer do rekruta:
 - Rekrut Duba! Dlaczego nie trzymał kroku przy wczorajszej defiladzie? Ha? - Co?!... On myślał?!... - Pięć dni kary, żeby drugi raz defilował nogami, a nie głową! Jak będzie za dużo myślał, to źle skończy! Czy rekrut Duba myśli, że ja z myślenia zostałem porucznikiem?

20230110

Od nudy do uciech (karnawałowych, rzecz jasna)


 W kalendarzową kartę patrzymy,
 człowiek do uciech skory
 wśród tej pory.
 W wieczorki i wieczory
 gorące skronie czar owionie.
 Oczy niebieskie, szare,
 lub czarne jak przepaście,
 przychylnie się zmrużą.
 Dostanie spojrzeń dużo, 
 uśmiechów kilkanaście,
 w walca karnawałowym wirze...
 Lecz co z tymi, których nuda goni?
 Biedni oni!

20230104

Rozważania dziwaczki


 Szczęście bywa grymaśne. Nierzadko przyciąga je uśmiech na rozmarzonej twarzy. Już dziś, podekscytowane Marzenia ustawiają się w kolejce; wyszeptane w noc sylwestrową, mają większą moc spełnienia
 Napisałam te słowa tuż przed nastaniem roku, 'przed chwilą' zepchniętego w przepaść historii. Spoglądałam na nie z przymrużeniem oka, chociaż kto wie?...
 Nowy Rok - nowe Szczęście!... Każdego grudnia odżywała moja dziwaczna wiara w powitanie... Nieważne gdzie - ważne jak. Musi być uroczyście. Nowe Szczęście spojrzy na strój, oprawę, nastrój; upewni się, że jest oczekiwanym, miłym gościem...
 Co robić, gdy odchodzący jegomość (stary Rok) zostawia w spadku perypetie chorobowe, pozbawione miłego nastroju? Co robić, żeby Nowy nie odebrał źle braku uśmiechu? Może jak niedźwiedź zapaść w sen?...
 Podstęp się nie udał. Nowy Roczek, niby jeszcze taki niewinny, taki malutki, jeszcze raczkujący... trzask-prask!... podciął mi nogę, a ja bum! na podłogę. Śmiesznie nie było. 
 I ta myśl, że początek wyznacza trend na kolejne miesiące...
 Poobijana, już nie staram się dociekać ile sensu lub bezsensu tkwi w dziwacznych przekonaniach, że... że... że... Drzemią one chyba w każdym człowieku, może więc

20230102

A masz! a masz!...

- Tata - mówi. - Ale komu?
- Ach! przyjacielowi domu...
___
 
 Nie otwieraj ust, ani nie czyń nic, póki nie zważysz swoich słów i tego, co idzie za każdym uczynkiem twoim. Dzięki temu wszelkie nieszczęście będzie od ciebie oddalone, wstyd wygnany, żal nie nawiedzi cię, a zgryzota nie zmarszczy twojej twarzy. Tylko człowiek nierozważny nie kładzie wędzidła w swe usta, gada niepotrzebnie, i z powodu swoich wypowiedzi wpada w sieć własnej, nieodpowiedzialnej paplaniny.
 Czytałam kiedyś książeczkę wydaną w 1770 roku; były w niej zebrane myśli indyjskiego bramina i właśnie z niej są słowa, które przełożyłam na język współczesny, i które zacytowałam powyżej.
 Zamieszczony obraz to jedna z serii pocztówek z 1904 roku. Pokażę ich kilka, chociaż zastanawiałam się, czy powinny się tu znaleźć, bo budzą bardzo mieszane odczucia. No ale... pozostają faktem i ciekawostką z

20230101

Niebo i piekło - rozkosz i ból


 
Niebo i piekło, te dwa wielkie poematy, wyrażają dwa jedyne punkty, koło których kręci się całe nasze istnienie: rozkosz i ból... - napisał H. Balzac w "Kobiecie trzydziestoletniej".
 
 Dwa poematy, dwa światy: rozkosz i ból. Pojawiają się naprzemiennie i znikają. Czasem szepczą, czasem krzyczą.

20221229

Dotyk dereniowej gałązki


Kona rok stary; z jego popiołów wykwita
Feniks nowy, już skrzydła roztacza na niebie;
Świat go cały nadzieją i życzeniem wita.*



 A tymczasem na Bałkanach... trwają mrysni dni (w dosłownym tłumaczeniu z języka bułgarskiego: brudne dni). Jest ich 12. Otaczają bożonarodzeniowe święta.
 Mrysni, bo w tym czasie najstraszniejsze demony grasują w całej Bułgarii, w Grecji i innych państwach bałkańskich. Szczególną ostrożność należy zachować w mrocznych zakątkach, w jaskiniach, w pobliżu starych studni i podczas spacerów po grzbietach klifów. 
 Radzą sobie z nimi kukeri - pogromcy złych duchów, pojawiający się na ulicach miast, miasteczek i wsi. Specjaliści od walki ze złem błąkającym się po świecie, muszą wyglądać na tyle przerażająco, żeby czarty wszelakie czmychały, gdzie pieprz rośnie. 
 Czarci taką moc posiadają, że nawet w kwiatach się ukrywają, czasem z nich wylatują... ostrzegano na polskiej pocztówce → z lat 20. XX wieku, bo jak wiadomo te... brrr... budzące strach rogate stwory

20221227

Nadzieja w zapachu konwalii


___
___

 Zmiana tylko jednej cyferki... im bliżej, tym bardziej gorączkowe staje się oczekiwanie na tę chwilę. Jest odliczanie... 
 Nowy Etap życia zajmuje pozycję... 
 - Start! - krzykną o północy zegary i zniecierpliwione szampany... Wiwaty, życzenia, uśmiechy... i Nadzieja - gość honorowy, na kilka chwil otoczy ramieniem, przytuli. Czasem zostaje na dłużej, czasem na krócej.
 Nadzieja mieszka w moim zaczarowanym, konwaliowym ogrodzie. Zaglądam tam, gdy znika, a ja za nią tęsknię. Moje konwalie budzą się jesienią i zimą. Odzywają się zapachem. Ich majowe siostry wiedzą, że mają magiczny aromat, niepowtarzalny.
 Dziś drżącymi dzwoneczkami zapowiadają:

20221220

Spacer od wspomnienia do wspomnienia


 
 Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
 I przyszedł kot doktór: - Jak się masz koteczku!
 - Źle bardzo… - i łapkę wyciągnął do niego.
 Wziął za puls pan doktor poważnie chorego.
 
 Źle bardzo… źle bardzo koteczku!
 Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku...
 
 Zabawiłam się w kotka (nie, żebym chciała) i posłusznie leżę w łóżeczku. Diagnoza wprawdzie inna, niż dla koteczka, ale coś nas łączy.
 
 Złe duchy zaczynają baraszkować (dlaczego? pisałam o tym TU →). Może więc lepiej zostać w domu, niż dać się opętać rogatej istocie.
 
 Czas jest odpowiedni, żeby wybrać się na spacer od wspomnienia do wspomnienia.
 W tle pobrzękują dzwoneczki zawieszone na saniach Mikołaja. Płynie muzyka... Noc zapala gwiazdy na niebie. Wystrojona choinka uśmiecha się. 
 Mijam kolejne lata, kolejne wspomnienia.
 Zawsze ta sama sceneria, te same zapachy.
 Zawsze miłe chwile, chociaż każda inna.
 W tych najmłodszych, coraz głośniej odzywa się Tęsknota... za najstarszymi.
 Chciałabym mieć magiczną różdżkę. ...
 
 Może minęły, a może nie minęły te

20221218

Pierwszy gość wróżbą na rok

 
 Powtarzalność – mistrzyni w wywoływaniu skrajnych uczuć. Nielubiana i lubiana, monotonna i ekscytująca. Może mieć zapach nudy, może mieć zapach świerkowego drzewka.
 
 Święta są już na progu. Odżywają rytuały. 
 Czas przygotowań trwa. W zapachach nabierają kształtu najpiękniejsze wspomnienia, z najwcześniejszych lat.
 A tymczasem... Mikołaj stanął z boczku. Cóż on tam trzyma? Ach! Bałkańskie menu wigilijne. Winna mu jestem podziękowania, za coroczne przypominanie (tuż, tuż przed Bożym Narodzeniem) tego, co pojawi się podczas kolacji.
 A przed... 20. grudnia, w Ignażden (dzień św. Ignacego) - pierwsza świąteczna wieczerza. Uroczysta, w gronie najbliższych. Na stole - postne dania. 
 To także dzień, w którym niezwykle ważne jest kto pierwszy przyjdzie do domu. Gość miły i dobry przyniesie szczęście na najbliższy rok.
 Podobno przynosi pecha pożyczanie pieniędzy w Ignażden i tego dnia, nic a nic, nie powinno być z domu wyniesione, co by to nie było.

20221217

Kłódeczka na usta



 Kłódeczka na usta to tytuł słodkiego wierszyka, który dziś zaserwuję.
 Kłódeczka z boczku na pewno nie nadaje się na usta (zbyt duża), ale jest. Wyłącznie jako symbol. Nie ma służyć do zamykania słowom drzwi wyjściowych, ma powstrzymywać tylko niektóre wyrazy, a konkretnie przekleństwa.
 Być może powinnam mieć przezwisko Kaczka Dziwaczka, bo brzydkich słów nie używam i moje uszy ich nie akceptują. Piszę - tak, jak mówię; mówię - tak, jak piszę. 
 Emocje, nawet najgorętsze, można wyrazić bez używania wulgaryzmów, niestety, pomimo tego, że chyba nikt nie wątpi w bogactwo języka polskiego, są one w użyciu zbyt często. Widzę je na setkach memów publikowanych w mediach społecznościowych i nie potrafię w żaden sensowny sposób wytłumaczyć sobie, po co one tam są. Zdarzyło mi się kiedyś spotkać (być może) rekordzistę; z jednego, krótkiego, wcale niegłupiego zdania, jak wbite sztylety, sterczały wyrazy, których nie zacytuję... i było ich więcej, niż niewinnych słów.
 Cały mój dzisiejszy nudny wywód znalazł się tu, ponieważ 'odkryłam' w kalendarzu, że dziś Dzień bez Przekleństw.
 Bardzo popieram ten pomysł, może komuś pomoże zrozumieć, że nie warto, że można się obyć bez... Czy nie jest tak, że

20221214

Odwrócić kota ogonem

 
Eris (siostra Aresa - boga wojny) niezaproszona na wesele Tetydy i Peleusa, udała się do ogrodu, w którym Hesperydy strzegły drzewa rodzącego złote jabłka. Przechytrzyła smoka Ladona i ukradła jeden owoc z napisem Dla najpiękniejszej
 Nieoczekiwana pojawiła się na trwającym przyjęciu tylko po to, żeby zasiać chaos. Rzuciła jabłko, mając pewność, że wywoła ono kłótnię. Próbowały po nie sięgnąć: Hera, Afrodyta i Atena, bo każda z nich pretendowała do tytułu najpiękniejszej. Spór rozstrzygnął Parys na korzyść Afrodyty i wcale nie dlatego, że był obiektywny; bogini miłości obiecała mu serce Pięknej Heleny.

 Eris, bogini chaosu i niezgody, jest kojarzona z erystyką, metodą argumentacji pełną wykrętów, wybiegów, argumentów mijających się z prawdą, pozbawionych logiki, a wszystko po to, żeby wywołać zwątpienie u dostrzegającego kłamstwo i żeby ostatecznie zwyciężyło: rację mam JA.
 Myślę, że w ramach oszczędzania własnego systemu nerwowego, nie warto wdawać się w dyskusję z sofistami, ludźmi stosującymi chwyty erystyczne, ale... zdarza się, że to nieuniknione. Jest wiele osób, którym obce są te pojęcia, nie znają definicji określającej czym są chwyty erystyczne, chociaż... z powodzeniem je stosują.
 Nie wiem dlaczego ludzie wkraczają na kręte ścieżki, zamiast iść prostą drogą; nie mam pojęcia dlaczego, wbrew logice, próbują zmienić sens wypowiedzi... mówiąc krótko: odwracają kota ogonem.
 Jak sobie z takimi radzić? Sądzę, że warto znać starą jak świat taktykę, stosowaną przez 'odwracaczy'.

20221211

Szczypta humoru, a po... bałkańscy Mikołajowie


 
 
 Święta tuż, tuż. Gorączka powoli rośnie. Ludzie zabiegani, Mikołaj zabiegany - prezentów nagromadził... ho, ho... i jeszcze więcej. 
 Stoi sobie z boczku i być może zastanawia się, co będzie na Bałkanach, gdy nadejdzie czas rozdawania niespodzianek.
 O tym, kto położy prezenty pod bałkańskie choinki, powiem za chwilkę, po odrobince humoru retro.
 
 ⟶
 Pani (do swego ogrodnika): 
 - Jan dziś znowu pijany! Dlaczego Jan tak ciągle pije?
 - Bo chcę utopić troski.
 - I udaje się to Janowi?
 - A gdzie tam! nauczyły się pływać!
 ⟶
 
 JEDYNY
 ↓
 - Czy wiesz, kto był jedynym męż­czyzną, który nie kłamał w miłości?
 - Nie.
 - To był Adam, gdy powiedział do Ewy: Jesteś dla mnie j_e_d_y_n_ą kobietą na świecie!..
 ↑
 
 Mąż (do żony):
 ↓
 Kupiłem ci już naftalinę do futra, a jak Bóg da doczekać, w przyszłym roku sprawię ci futro.
 ↑

20221209

Otulona mgłą tajemniczości ma też prozaiczne zastosowanie

Zakwita w puszczach dziwny kwiat paproci:
Na jedną chwilę w tajemniczym cieniu
Cały świat blaskiem czarodziejskim złoci...
Lecz można tylko dotknąć go - w marzeniu.
 
 
 Paproci od wieków przypisywano nadzwyczajne moce, mogła uchronić od złych uroków, odpędzić krążące w pobliżu złe czary.
 Legendarny kwiat paproci trzeba zdobyć w wigilię św. Jana. W 1885 roku znalazłam odpowiednie wskazówki i nie są one skomplikowane. Wystarczy iść do lasu, rozłożyć chustkę, a gdy spadnie na nią kwiat paproci, chwycić go i mimo przeszkód, biec, ile sił w nogach. Po opuszczeniu lasu, szczęśliwy posiadacz kwiatu paproci, odkryje dzięki niemu skarby ukryte pod ziemią i nigdy nie opuści go pomyślność. W minionych wiekach, w życzeniach świątecznych, noworocznych i w prognozach na kolejny rok, kwiat paproci pojawiał się wcale nierzadko.
 Od czerwca kończą się wasze wszystkie utrapienia - napisano  w 1877 roku, w żartobliwym spojrzeniu na nadchodzące miesiące. Od czerwca poczynacie jeździć własnemi powozami; od czerwca prywatni finansiści od was pożyczają pieniądze. Do spełnienia wszakże wszystkich tych cudów, potrzeba jednej bagatelnej rzeczy...  Potrzeba mianowicie w wigilię św. Jana iść do lasu o samej północy i dopóty brodzić między krzakami, aż kwitnąca paproć sama wpadnie do buta.
 Otulona mgłą tajemniczości paproć ma też bardzo prozaiczne zastosowanie. Dzięki

20221206

A to mój dom był, gdzie najgęstsze lasy


Ciemno-zielony w mgle złocistej
Wśród ciszy drzemie uroczystej
Głuchy smrekowy las.
Na jasnych, bujnych traw pościeli,
Pod słońce się gdzieniegdzie bieli
W zieleni martwy głaz.
O ścianie nagiej, szarej, stromej,
Spiętrzone wkoło skał rozłomy
W świetlnych zasnęły mgłach.
Ponad doliną się rozwiesza
Srebrzystoturkusowa cisza
Nieba w słonecznych skrach.*
 
 Ciekawa świata napisała o lesie, o skazanych na zagładę drzewach. Kto wydaje wyroki? Homo sapiens - człowiek rozumny. Rozumny, bo tak wynika z tłumaczenia. W praktyce - różnie bywa.
 Przeczytałam tekst o lesie. Pojawiła się myśl...

20221205

Kolorowy jarmark próżności

 
 Rok 1935. Kino pozostaje wielką atrakcją. Fanów przybywa. Kino nie może ich zawieść, mknie do przodu z nowymi pomysłami. Ktoś ujawnia fantastyczną informację: powstaje długi film, cały w kolorze! Sensacyjna wieść obiega świat.
 - Plotka? - zastanawiają się niektórzy. 
 - Nie! - odpowiadają realizatorzy.
 Na ekrany wkracza Becky Sharp. Jej historia została opowiedziana w obrazie trwającym aż (!) 84 minuty. Plakaty krzyczą: - Jest! Pierwszy na świecie film fabularny w barwach naturalnych!

20221202

Jedna pani, drugiej pani...


z XIX-wiecznego tygodnika:
Osiołkowi w żłoby dano
W jeden owies, w drugi siano.
Uchem strzyże, głową kręci -
I to pachnie, i to nęci. 

___
 
Dziś strzepuję kurz z żarcików stworzonych dla prapra...babki. Wprawdzie do wiosny jeszcze daleko (tu moje głośne westchnienie pełne żalu), ale powspominać zawsze można...
Nastroje wiosenne i... na stroje

20221201

Ach! ci mężczyźni... taniec przy dźwiękach bębna


 Bałkańska muzyka i taniec są dość specyficzne, ale ja pokochałam te rytmy i kroki, i... widok tańczących panów. Zdarza się wcale nierzadko, że jakiś mężczyzna (dotyczy panów w każdym wieku) nagle wstaje, unosi ręce do góry, serce wypisuje mu na twarzy muzyczne emocje, świat wokół przestaje istnieć.  Nawet, jeśli muzyka jest szybka, a taneczne kroki są niespieszne, jest w nich ekspresja - wrodzona umiejętność.
 Już wielokrotnie powtarzałam, że w moim ulubionym zakątku Europy jest widoczny pozorny chaos, pozorny, bo obowiązuje tu określony porządek, znany mieszkańcom Bałkanów. Ten sam 'chaos' słychać w niektórych melodiach, wydaje się on być widoczny w niektórych tańcach, a szczególnie w niektórych tańcach greckich, wykonywanych solo. Mężczyźni południa mają

20221130

O nosie, który wyrósł z morskiego dna


 - Najbardziej zajęta osoba w grudniu? 
 - Mikołaj!
 Podczas króciutkich przerw w gorączkowym zbieraniu prezentów, uśmiecha się na samą myśl o tym, co będzie robił za kilka dni. 
 - Ooch! - wzdycha. - Defilady, parady, fajerwerki... Nie mogę się doczekać!
 Od czasu do czasu zerka na Bałkany, gdzie już trwają przygotowania. Przy okazji

20221129

Zanurzona w fotografiach

 
 Kukeri - pogromcy złych duchów - wczoraj i dziś. Fotografia archiwalna i współczesna. To zestawienie nie jest przypadkowe. Nawiązuje do pomysłu, który odżył w czasach hasania koronawirusa; masowo wykorzystywano hashtag: imjustakidchallenge - wyzwanie dla internautów. Pod hasłem "jestem tylko dzieckiem", do konkretnego zdjęcia z dawnych czasów dodawano aktualną fotkę w tej samej pozie.
 Moda na zamieszczanie zdjęć z dzieciństwa w mediach społecznościowych, pojawia się, znika, wraca.
 Ja dziś zanurzyłam się w fotografiach - starych, nowszych, znalezionych w archiwach i w moich rodzinnych albumach. A ponieważ wspominałam tu nieraz, że od czasu do czasu budzi się drzemiące we mnie dziecko, postanowiłam pokazać tę małą dziewczynkę (między innymi).

20221127

Powracające wspomnienie i muzyka


 Nigdy nie mówiłam o tym głośno. Może musiał minąć czas... dużo czasu...
 Jeszcze z mojej byłej strony znałam pewną Panią. 
 Ona pisała wiersze. Ja je czytałam.
 Ja od czasu do czasu spędzałam kilka chwil z bałkańską muzyką. Ona mi towarzyszyła.
 Potrafiła wsłuchać się... Potrafiła poczuć każdą nutkę.
 Pisała do mnie. Spontanicznie, szczerze o wielkiej sympatii do rytmów, którymi dzieliłam się.
 Pewnego dnia zaniepokoiłam się jej milczeniem.
 Umarła. Odeszła